W 2015 roku co tydzień rodziło się na całym świecie około 2,5 miliona dzieci – w efekcie w 2025 roku liczba Alf ma przekroczyć 2 miliardy, czyli niewiele mniej niż liczba ludności na świecie w latach 40. XX wieku. Za początek generacji podaje się rok 2010. To symboliczny czas, kiedy nowo narodzone dzieci przestały być „zetkami” i zostały przypisane do kolejnego pokolenia. W 2010 pojawił się pierwszy iPad. Przedstawiciele tego pokolenia od dziecka byli przyzwyczajeni do interfejsu dotykowego. To, co dla wielu dorosłych było wyzwaniem technologicznym, dla Alf jest naturalną zdolnością. Za graniczną datę urodzin tej generacji podaje się rok 2024.
„Prawdopodobnie będzie to najlepiej wykształcone i technologiczne oraz przedsiębiorczo zaawansowane pokolenie. Media społecznościowe będą dla niego środowiskiem naturalnym. Co za tym idzie – natychmiastowa ocena działań, zdjęć, postów – także. Nieustanny kontakt online i potrzeba weryfikacji swojej wartości, będzie jednym z utrapień pokolenia Alfa” zwraca uwagę dr Maciej Dębski z Uniwersytetu Gdańskiego w analizie dla portalu Librus.
Te cechy wydają się tworzyć pożądany przez wielu „full packet”. Umiejętność weryfikacji danych, wyszukiwania fake newsów sprawi, że pokolenie to będzie bardzo ciężko oszukać. Alfy swobodnie potrafią przenikać w odmętach Internetu. Będą tam poszukiwać nie tylko wiedzy i rozrywki, ale przede wszystkim odpowiedzi na podstawowe pytania. Bo choć opanowali świat wirtualny do perfekcji, w realu mogą być bardzo zagubieni. W odróżnieniu do wcześniejszych pokoleń, umiejętności cyfrowe są bardziej oczywiste niż te międzyludzkie. Jak wynika z raportu GWI pt. „Gen Alpha: the real picture", dzieci po szkole częściej rozmawiają z przyjaciółmi online, niż się z nimi spotykają (38 proc. vs. 30 proc.), za to w weekendy tendencja się odwraca, częściej widują znajomych offline, niż online (43 proc. vs. 39 proc.).
Pokolenie Alfa ma być najdłużej żyjącym pokoleniem. W tym czasie czeka ich nie jedna, a wiele kolejnych rewolucji technologicznych. To oni prawdopodobnie będą pionierami na rynku w tej dziedzinie. Kto lepiej zna się na technologii niż człowiek, który od dziecka wie czym jest Netflix, potrafi używać smartfonu, a jego główną formą rozrywki jest Tik-Tok, Instagram i wszystkie inne pochodne, które przyniesie nam przyszłość? Gen Alfa nie znosi nudy. Swoją twórczością i kreatywnością chętnie będzie się dzielił w sieci. Będą bardziej odporne na krytykę, ponieważ negatywne komentarze, zawsze można wyłączyć. Stale stawiają na rozwój, są przykładnymi uczniami w szkole, ale nie boją powiedzieć się, jeśli coś im nie pasuje. Jako dzieci Milenialsów, mają świadomość tego, jak ważne jest zdrowie psychiczne i od małego byli uczeni mówić o swoich uczuciach. W sferze zawodowej są nastawieni na sukces i rozpoznawalność. Chcą śladem starszych kolegów, pracować w branży kreatywnej, tworzyć własne marki oraz być autentycznym w swoich działaniach.
Ciężko jest dokładnie powiedzieć jak będzie wyglądała ich przyszłość. Wpływ pandemii COVID-19 niewątpliwie zdefiniuje ich jako ludzi. Przed nimi niełatwe wyzwanie, dorastanie w tak szybko zmieniającym się świecie. Mają być najbogatszym i najlepiej wykształconym pokoleniem, które opanowało technologię i umiejętność dedukcji, ale mogą być też smutni i samotni. Nie oszukujmy się, wirtualne relacje nigdy nie zastąpią tego, czym jest prawdziwa bliskość drugiej osoby. To pokolenie nie podjęło decyzji o takim trybie życia samemu. Zostali ukształtowani przez współczesne realia. Problem samotności wydaje się błahy w porównaniu z największym zagrożeniem przyszłości – kryzysem klimatycznym. Choć walka o czystą, zdatną do życia planetę spoczywa na razie w rękach generacji Zet, Alfy prędzej czy później będą zmuszone się zaangażować. Zgodnie z prognozami, do 2050 roku na świecie będzie żyło około 10 mld osób. Walka ze wszystkimi nadchodzącymi wyzwaniami będzie spoczywała na barkach dzieci, których najstarsi przedstawiciele właśnie wchodzą w wiek nastoletni.