Nie tylko Taylor Swift. Czego słuchamy poza „The Life of a Showgirl”

Autor: Anna Rupacz
13-10-2025
Nie tylko Taylor Swift. Czego słuchamy poza „The Life of a Showgirl”
fot. kadr z filmu „Prywatka”
Choć od wydania „The Life of a Showgirl” minęło już trochę czasu, w mediach społecznościowych album wciąż jest żywy. Tym, którzy znużeni są popkulturowym monopolem Taylor Swift, polecamy nowe, interesujące brzmienia, których premiera zbiegła się w czasie z jej najnowszym albumem.
Nowy album Taylor Swift klasycznie zawładnął Internetem. Tym razem (na szczęście) nie zdobył tak pochlebnych recenzji, jak jej poprzednie projekty. Swoje niezadowolenie wokół „The Life of a Showgirl” wyrażają nawet fani, a popkulturowa przewaga gwiazdy wydaje się nużyć coraz większą liczbę osób. W podobnym czasie ukazało się jednak kilka świetnych utworów, które mogły umknąć szerszemu gronu słuchaczy.
Od znakomitego duetu Oklou i FKA twigs, poprzez nietuzinkowe propozycje od The Hellp i Dry Cleaning, aż po niespodziewany powrót Imogen Heap. Zamiast znów sięgać po te same melodie i narracje, warto dać szansę artystkom i artystom, którzy mają coś nowego i oryginalnego do powiedzenia. Nie tylko tekstem, ale przede wszystkim dźwiękiem. Można się pozytywnie zaskoczyć.
1/8
Oklou & FKA twigs - viscus
Zmysłowy utwór balansujący między snem a jawą. Świetne połączenie wrażliwości i dźwiękowej odwagi dwóch wymykających się schematom artystek.
HAIM, Bon Iver - Tie you down
Nieoczywiste połączenie subtelnego folku i dziewczyńskiego pop-rocka. Efekt zaskakuje spójnością i w efekcie tworzy utwór o delikatnym napięciu i czułym niedopowiedzeniu.
Not for Radio - Swam
Ciężki klimat, surowa forma i mrok, które przełamane są eterycznym głosem wokalistki. Utwór idealny na wieczorny, jesienny powrót do domu.
The Hellp - Doppler
Dźwiękowa dekonstrukcja nostalgii rozciągnięta na syntezatorowych tłach. Noah Dillon i Chandler Lucy wiedzą jak zaskoczyć słuchacza.
Dry Cleaning - Hit My Head All Day
Dla tych, którzy cenią tekstowo-dźwiękowy minimalizm i nieoczywisty rytm.
Chanel Beads – The Coward Forgets His Nightmare
Oniryczne, poszarpane brzmienie, choć charakterystyczne i spójne z całą jego twórczością. Chanel Beads to z pewnością jeden z mniej oczywistych artystów ostatniego czasu.
The Crying Nudes - greaser (panda bear version)
Panda Bear dodaje utworowi The Crying Nudes swoje charakterystyczne, senne piętno, przenosząc go w zupełnie inny wymiar.
Imogen Heap - Aftercare
Powrót artystki w wielkim stylu. Subtelna, organiczna elektronika i emocjonalna szczerość, która idealnie sprawdzi się na jesienne dni.
FacebookInstagramTikTokX