Popkulturowe zestawienia takie jak „najbardziej żenujący mężczyźni do randkowania” zwykle traktujemy jak niewinne guilty pleasure — ranking fikcyjnych typów z seriali i filmów, których nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby mieć w swoim życiu. Na czele tej listy od lat stoi chłopak głównej bohaterki z kultowego „Diabeł ubiera się u Prady” (którego druga część, swoją drogą, trafi do kin już w czerwcu przyszłego roku). Jednak tym razem wśród bohaterów fikcji pojawiło się nazwisko całkiem realne: właściciel Tesli i były partner Grimes, czyli sam Elon Musk, który zadziwiająco naturalnie wpasował się w grono najbardziej problematycznych „chłopaków popkultury”, bo żeby nazwać go mężczyzną, trzeba by mieć ku temu naprawdę solidne podstawy.