Neutralny kolor ma symbolizować ponowne połączenie z ciałem i jego potrzebami, czas dla siebie i w ogóle czas. Nie ten, za którym musimy biec, bo wiecznie ucieka, tylko ten który mamy – i możemy spożytkować wedle własnych potrzeb i chęci.
Niepewni co przyniesie przyszłość, próbujemy znaleźć miejsce, do którego przynależymy. Bez maskowania, bez teatrzyków – miejsce, w którym będziemy mogli być po prostu sobą.
Biel po raz pierwszy kolorem roku
Wszystkie z tych kolorów opisane są w podobny sposób – jako chęć czerpania inspiracji z natury, powrót do korzeni i chęć pobudzenia naszego ducha.
Trendowa pułapka
Wchodząc na stronę Pantone między akapitami określającymi cechy tegorocznego koloru, widzimy piękne wnętrza, propozycje zestawień kolorystycznych i produktów zawierających w sobie tegorocznego zwycięzcę.
„Cloud Dancer to nie jest tylko kolor, to sposób myślenia. Odkryj proste rytuały, które pomogą przywrócić balans do twojego życia” czytamy na stronie Pantone, w tekście dotyczącym koloru roku.
Pod produktami widzimy kolaboracje – Joybird, Motorola, a nawet Play-Doh. Wyprzedzają nasze potrzeby, pokazując nam produkty w NAJGORĘTSZYM KOLORZE TEGO ROKU! Wszystko jest przy tym estetyczne i minimalistyczne, zgodnie z założeniem, że przecież mamy już za dużo bodźców.
W głowie rodzi się jednak pytanie – czy sprint w pogoni za trendami nie jest przypadkiem jednym ze źródeł naszego zmęczenia? Przyjęta przez Pantone filozofia slow life, którą od lat wykorzystują przy opisie swoich kolorów gryzie się z konceptem corocznego wyboru koloru i monetyzacji go.