Tegoroczna edycja, która trwa od 5 do 14 grudnia w warszawskich kinach Muranów, Kinotece i Kinomuzeum, przynosi aż 62 filmy. Na jubileuszowym WATCH DOCS znajdziemy zarówno premierowe filmy dokumentalne z całego świata, jak i archiwalia oraz klasykę gatunku, pokazujące, jak kino faktu potrafi odsłaniać niewygodne prawdy i bronić ludzkiej godności.
W programie znajdziemy zarówno bezkompromisowe dokumenty odsłaniające najważniejsze współczesne naruszenia praw człowieka, jak i kino osobiste, eksperymentalne, poszukujące nowych form opowiadania o świecie. Festiwal stoi pod znakiem zaangażowania – w programie dominują filmy mierzące się z politycznymi napięciami, konsekwencjami wojen, kryzysem klimatycznym i społecznymi przemianami, ale także intymne portrety bohaterów, którzy próbują ocalić własną wolność i godność.
Poniżej przedstawiamy te tytuły, na które czekamy najbardziej.
Kacper Krajewski
„Rodzina raz jeszcze” – Temat rozwodu zainteresował mnie z powodu doświadczeń rodzinnych. Chciałbym dowiedzieć się czy autor dokumentu osiągnął swój cel: ponowne zbliżyć do siebie rodziców. Czy ja podołałbym takiej misji? Czy w ogóle chciałbym się jej podjąć?
„Surowa młodość” – Oglądając skandynawskie filmy fabularne zawsze dostrzegam w nich coś świeżego, coś czego nie obserwuje w polskim społeczeństwie. Chciałbym przekonać się czy to wrażenie potwierdzi dokument będący spojrzeniem na proces dojrzewanie w wielokulturowej Norwegii.
Iga Trydulska
„Królestwo Światła” – Sekty interesują mnie nie od dziś, ale połączenie rosnących w siłę influencerów związanych z restrykcyjnymi dietami z mechanizmami znanymi z kultów do dla mnie coś nowego.
„Pod którymi płyną rzeki” – Zima to dla mnie dosyć mistyczna pora roku, dlatego po seansach o Talibach, sektach czy konfliktach z chęcią zanurzę się w bardziej poetycki świat.
Magda Chemicz
„Czarna woda” – Żyję w przekonaniu, że za naszego życia dokona się klimatyczna apokalipsa, a o temacie uchodźców klimatycznych wciąż mówi się bardzo mało. Film zapowiada się przejmująco, ale też pięknie – a ja chętnie utonę w kolorach i kadrach z zatopionej wioski.
„Silver” – Zawiłe tunele grożące zawaleniem, ciemność i skrajne temperatury to codzienność górników pracujących w Cerro Rico – miejscu, które przez lata dominowało na srebrnym rynku. Polska produkcja pełna emocji, na którą czekam najbardziej z całego festiwalu.
Jakub Pojda
„Brak słów” – To film, który zaprasza do odnowienia naszych własnych więzi z naturą – od monumentalnych klifów po mikroskopijny świat owadów i roślin. Hannah Papacek Harper (reżyserka), pokazuje, jak wraz ze znikającymi ekosystemami z naszego języka znikają słowa, a z nimi całe światy – zadając przy tym ważne pytanie: jakie prawa powinny przysługiwać drzewom, rzekom i lasom?
„Jeśli dzisiaj umrę” – Brutalnie szczery portret młodego rapera, który po wyjściu z więzienia próbuje zacząć wszystko od nowa – balansując między szansą na muzyczną karierę, a starymi nawykami i traumą po odsiadce. Przez kilka lat kamera, za którą stoi Camilla Arlien (reżyserka) towarzyszy Jannikowi. Widzimy mariaż scen – upokorzenia codzienności oraz kolejne wybory, które mogą go uratować albo zniszczyć. Jest to film o gniewie, winie i pragnieniu zmiany, który zostaje w głowie na długo. Warto dodać, że „Jeśli dzisiaj umrę” bierze udział w konkursie głównym. Tym bardziej zachęcamy do obejrzenia tej pozycji.
Anna Rupacz
„Imago” – Ten nagrodzony w Cannes dokument ukazuje konflikt między jednostką a tradycyjną społecznością czeczeńskiej diaspory w gruzińskiej dolinie, gdzie odmienność reżysera burzy pozornie jednolitą fasadę lokalnych norm. Film o tym, jak społeczeństwo i próby przystosowania mogą wpływać na jednostkę. Warto zobaczyć także ze względu na znakomite zdjęcia.
„Kumotry” – Intrygująca polska propozycja o przyjaźni kobiet zamieszkujących wymierającą polską wieś. Wspomnienia, przyjaźń i przemijanie, czyli to, co filmach zwykle przemawia do mnie najbardziej.