Fryderyki, często nazywane polskimi Grammy, przyznawane są od 1995 roku przez polskie środowisko za najważniejsze osiągnięcia na rynku fonograficznym w Polsce. Fryderyki przyznaje Akademia Fonograficzna, czyli powołane przez Związek Producentów Audio-Video jury, w skład którego wchodzi ponad 2000 artystów, twórców, producentów, dziennikarzy i reprezentantów branży fonograficznej.

Tegoroczne wyniki wzbudziły spore kontrowersje. Największym wygranym był Lech Janerka, który zdobył aż 5 statuetek, w tym dla Artysty Roku oraz Utworu Roku („Dupa jak sofa”). Jesienią 2023 roku rockman powrócił po 18 latach z albumem „Gipsowy odlew falsyfikatu”. Dwie nagrody trafiły do Darii ze Śląska (Fotograficzny debiut roku oraz Album Roku Indie Pop), która pokonała m.in. Darię Zawiałow, Kasię Nosowską czy Vita Bambino. Daria Zawiałow zgarnęła statuetkę w kategorii Album Roku Pop za „Dziewczynę Pop”, a Artystką Roku została Hania Rani.

Tutaj znajdziecie pełną listę zwycięzców.

Vito Bambino krytykuje Fryderyki

W niewybredny sposób wyniki skomentował Vito Bambino, którzy otrzymał osiem nominacji, ale nie wygrał ani jednej statuetki. Muzyk opublikował na swoim profilu na Instagramie długi komentarz dotyczący tegorocznych Fryderyków. – Po ośmiu nominacjach urodziła się we mnie myśl, że może nadszedł moment, w którym to ojczysta branża otwiera się na Nas… na mnie. Dałem się omamić. Nawet czułem jakiś rodzaj dumy. Dosłownie na moment opuściłem tylko po to, by dostać plombę prosto w ryj. W sumie to bardziej serię uderzeń – stwierdził.

Vito Bambino zadeklarował, że już nigdy nie pozwoli poddawać swojego artyzmu ocenie „specjalistów” i że w przyszłości jego numery nie będą meldowane w ZPAV. Jak zapowiedział, planuje także pozbyć się dwóch Fryderyków, które dostał wcześniej. – Dlatego pieniądze, które wygenerują w aukcji, chciałbym przekazać do domu opieki ludzi starszych. Duża część głosujących już tam czeka – napisał złośliwie.

View this post on Instagram

A post shared by Vito Bambino / Bitamina (@bitamina.vito.bambino)

„Utwór roku, którego nikt nie słyszał”

Jak można się domyślić, wpis muzyka wywołał w sieci spore kontrowersje. Zdania były podzielone – część fanów zgodziła się z Bambino, a część wytknęła mu za duże ego. Równie dużo dzieje się na YouTubie pod zwycięską piosenką Lecha Janerki w kategorii Utwór Roku.

„Utwór roku, którego nikt przez 5 miesięcy od wydania nie słyszał. I w sumie żałuję, że usłyszałem”, „Utwór roku, serio?! Dziwne, że jednak w ciągu roku nie słyszałam go ani razu. Nieźle przekupiona ta gala…”, „To te 5 Fryderyków?”, „Jaki rok, taki utwór roku”, „Weszliście tu po Fryderykach? Dalej uważacie, że te nagrody są cokolwiek warte?”, „Tak czysto z ciekawości: jakie są kryteria Fryderyków? Pytam naprawdę bez uszczypliwości, czemu zgarnął ten kawałek taką nagrodę”, „Piosenka roku? Serio?” – to tylko niektóre komentarze.