Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
K MAGKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Ludzie

Anatolij Moskvin – rosyjski historyk, który mumifikował ciała dziewcząt

Autor: Agnieszka Sielańczyk
12-11-2025 • 7 min czytania
Anatolij Moskvin  – rosyjski historyk, który mumifikował ciała dziewcząt
Anatolij Moskvin  – rosyjski historyk, który mumifikował ciała dziewcząt
fot. kadr z filmu dokumentalnego „Dollmaker: The Anatoly Moskvin Story”
Znał trzynaście języków, pisał książki o historii swastyki i celtyckiej mitologii, wykładał na uniwersytecie. W 2011 roku policja znalazła w jego mieszkaniu 26 zmumifikowanych ciał dziewczynek. Żadnej z nich nie zamordował.
2 listopada 2011 roku. Funkcjonariusze antyterrorystycznych służb Niżnego Nowogrodu pukają do drzwi mieszkania przy Lenin Prospekt. Przyszli skonsultować się ze znanym historykiem w sprawie śledztwa dotyczącego zbezczeszczenia muzułmańskich grobów.
Moskvin, 45-letni filolog mówiący biegle w trzynastu językach, wpuszcza ich do mieszkania wypełnionego książkami. Sterty papierów sięgają sufitu. Biblioteka osobista liczy ponad 60 tysięcy tomów. Na fotelach i półkach siedzą duże lalki w wiktoriańskich sukienkach, pończochach, butach do kolan. Niektóre mają peruki z ludzkich włosów. Jedna z lalek ma założony ślubny welon. Kiedy funkcjonariusz przypadkiem dotyka jednej z figur, rozlega się dźwięk pozytywki.
W ciągu kilku godzin odkryją, że to nie lalki. To mumie dzieci wykopanych z cmentarzy regionu. 26 ciał dziewczynek w wieku od trzech do trzynastu lat w ubraniach, w których je pochowano. W niektórych klatka piersiowa ukrywa pozytywki. W innych — fragmenty ich własnych nagrobków.

Celtyckie rytuały

Anatolij Juriewicz Moskvin urodził się 1 września 1966 roku w Gorkim — mieście, które po upadku ZSRR odzyskało przedrewolucyjną nazwę: Niżny Nowogród. Piąte co do wielkości miasto Rosji, położone 400 kilometrów na wschód od Moskwy, u zbiegu Wołgi i Oki. Miasto o bogatej architekturze i kulturze, z XVI-wiecznym kremlem, które stało się kolebką jednej z najbardziej niesamowitych zbrodni w historii rosyjskiej kryminalistyki.
Rodzice Moskvina — Jurij i Elwira — byli ludźmi wykształconymi, choć niezamożnymi. Już jako dziecko Anatolij wędrował z nimi po miejscowych nekropoliach. Szczególnie często odwiedzali cmentarz Krasnaja Etna w dzielnicy Leninsky. Jak później napisze w artykule dla lokalnej gazety „Nekrologii”, punkt zwrotny nastąpił w 1979 roku, gdy miał trzynaście lat.
Wracał ze szkoły. Mężczyźni w czarnych garniturach zatrzymali go na ulicy i siłą wprowadzili do procesji pogrzebowej jedenastoletniej Nataszy Petrovy, która zginęła porażona prądem. Zmuszono go do pocałowania czoła zmarłej dziewczynki.
„Dorosły przycisnął moją twarz do woskowego czoła dziewczynki w haftowanej czapce i nie mogłem zrobić nic innego, tylko ją pocałować, jak mi kazano” wspominał Moskvin.
Czy to prawda? Trudno powiedzieć. Moskvin ma zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną.

Kariera naukowa i inspiracje druidzkie

Po studiach na Wydziale Filologicznym Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego Moskvin stał się rozpoznawalnym nazwiskiem w kręgach akademickich. Specjalizował się w historii i folklorze celtyckim, językoznawstwie, kulturze jakuckich ludów Syberii. Napisał trzynaście książek, w tym fragment eseju o swastyce w kulturze przedchrześcijańskiej. Wykładał celtystykę na Uniwersytecie Lingwistycznym w Niżnym Nowogrodzie. Pracował jako tłumacz wywiadu wojskowego Armii Czerwonej w czasach sowieckich.
Koledzy opisywali go jako „geniusza” i „ekscentryka”. Nigdy się nie ożenił, nie miał partnerki, nie palił, nie pił alkoholu. Mieszkał z rodzicami. W 2016 roku pojawiły się doniesienia, że planuje ślub z 25-letnią kobietą, która uczestniczyła w jego procesie. Istnienie tej osoby nigdy nie zostało potwierdzone.
Moskvin sam siebie nazywał „nekropolistą” — ekspertem od cmentarzy. W 2005 roku wydawca Oleg Riabov zlecił mu katalogowanie nekropoli w ponad 700 cmentarzach w czterdziestu regionach obwodu niżnonowogrodzkiego. Moskvin twierdził, że w latach 2005-2007 przeszedł pieszo 752 cmentarze, pokonując dziennie do 30 kilometrów. Spał w stogach siana, na opuszczonych farmach, w samych grobach. Raz spędził noc w trumnie przygotowanej do pogrzebu.
Pisał serie artykułów zatytułowanych „Wielkie wędrówki po cmentarzach” i „Co mówią umarli”.
W trakcie swoich badań nad kulturą celtycką dowiedział się, że starożytni druidzi spali na grobach, by komunikować się z duchami zmarłych. Podobną praktykę odkrył u starożytnych Jakutów z Syberii. Zaczął studiować rytuały, w których kontakt z umarłymi miał przynosić wiedzę lub moc.
Moskvin twierdził później, że spał na grobach dzieci, czekając, aż ich duchy „przemówią” do niego i pozwolą zabrać ciała. Wierzył, że nauka lub czarna magia pozwoli mu przywrócić je do życia.

9 lat terroru

Wśród 26 mumii znalezionych w mieszkaniu Moskvina była Olga Chardymova. Dziesięcioletnia dziewczynka zamordowana w 2002 roku. Olga była jedynaczką Natalii i Igora Chardymowów. W maju 2002 roku po raz pierwszy wyprosiła u rodziców pozwolenie, by sama przejść do babci — mieszkającej blok dalej. „Mam już dziesięć lat. Mogę iść sama”, nalegała. Rodzice zgodzili się. Olga wzięła zieloną torbę i niebieski parasol, wyszła z domu.
Nigdy nie dotarła do babci. W holu budynku czekał narkoman. Zmusił ją do powrotu na najwyższe piętro, gdzie próbował ukraść jej złote kolczyki. Gdy dziewczynka próbowała uciec, uderzył ją metalowym prętem w głowę. Ciało ukrył na strychu między rurami. Olga została znaleziona dopiero po pięciu miesiącach. 2 października 2002 roku rodzice pochowali ją na cmentarzu Krasnaja Etna.
Natalia i Igor regularnie odwiedzali grób córki. Każdorazowo znajdowali listy — podpisane „DA” (inicjały Moskvina po rosyjsku) — w których autor zwracał się do Olgi per „panienka”, komplementował ją, pisał, jakby żyła. Pozostawiał pluszowe zabawki i kwiaty skradzione z innych grobów. Na każdą okazję: urodziny, początek roku szkolnego, święta narodowe.
W czerwcu 2003 roku Chardymowie kupili wreszcie właściwy nagrobek dla córki. Moskvin wygrawerował na nim groźbę:
„Jeśli nie wzniesiecie wspaniałego pomnika, na który zasługuje, wykopię jej ciało”.
Później zniszczył kamień siekierą. Policja była bezsilna. Powiedziano Chardymowom:
„Jeśli go znajdziecie, róbcie z nim, co chcecie. Nie będziemy mieli zastrzeżeń”.
Natalia powiedziała reporterom: „Gdybym spotkała go przy grobie Olgi, zabiłabym go własnymi rękami”. 5 października 2012 roku — dziesięć lat po pogrzebie — policja otworzyła grób Olgi w obecności jej rodziców. W trumnie był otwór. Ciała nie było. Z notatek Moskvina śledczy ustalili później, że wykopał Olgę już w maju 2003 roku — rok po jej śmierci. Natalia Chardymova przez dziewięć lat modliła się nad pustym grobem.

Życie z lalkami

Moskvin ekshumował ciała nocami. Stosował mieszankę soli i sody oczyszczonej do mumifikacji. Ciała suszyły się w sekretnych miejscach lub w jego mieszkaniu — gdy rodzice wyjeżdżali na lato do wiejskiej daczy. Proces trwał tygodniami.
Gdy mumia była gotowa, ubierał ją w ubrania, w których dziewczynkę pochowano. Niektórym zakładał peruki z ludzkich włosów. Na twarzach naciągał rajstopy lub bandaże. Przyszywał guziki zamiast oczu, malował usta i policzki. Wypychał ciała szmatami, by zachowały kształt i miękkość. Niektórym umieszczał w klatce piersiowej pozytywki lub zabawki. Gdy funkcjonariusze poruszali mumie, rozlegała się muzyka.
Zobacz post na Instagramie
Moskvin obchodził urodziny każdej z nich, czytał im bajki. Twierdził, że to jego dzieci. Mówił, że zawsze marzył o rodzicielstwie, ale rosyjskie agencje adopcyjne odrzucały jego wnioski z powodu niskich dochodów. Jego rodzice — mieszkający z nim w tym samym małym mieszkaniu — widzieli lalki. Myśleli, że to hobby syna. Szycie dużych lalek. Jedna mumia stała nawet w ich sypialni.
„Widzieliśmy te lalki, ale nie podejrzewaliśmy, że w środku są martwe ciała” powiedziała później matka Elwira, wówczas 77-letnia.
Moskvin został aresztowany podczas śledztwa w sprawie profanacji grobów. Gdy funkcjonariusze odkryli mumie, nie stawiał oporu. Współpracował ze śledztwem. Wyjaśniał dokładnie, co zrobił i dlaczego.
„Porzuciliście swoje dziewczynki na zimnie — a ja zabrałem je do domu i ogrzałem” powiedział rodzicom ofiar.
Oskarżono go na podstawie artykułu 244 rosyjskiego kodeksu karnego o zbezczeszczenie grobów i ciał — przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat więzienia. Początkowo oskarżono go również o zbezczeszczenie grobów muzułmańskich (przestępstwo z nienawiści), ale ten zarzut odrzucono.
Badanie psychiatryczne ustaliło, że Moskvin cierpi na schizofrenię paranoidalną. 25 maja 2012 roku Sąd Okręgowy Leninsky w Niżnym Nowogrodzie uznał go za niezdolnego do stawania przed sądem i zwolnił z odpowiedzialności karnej. Zamiast tego zastosowano wobec niego „przymusowe środki medyczne”. Prokurator nie wniósł odwołania.

Książka i wyjaśnienia Moskvina

W szpitalu psychiatrycznym Moskvin napisał książkę wyjaśniającą swoje powody wykopywania dzieci. Rękopis, według doniesień rosyjskiego kanału SHOT, szczegółowo opisuje jego „wielką miłość” do młodych dziewczynek, fascynację cmentarzami i pragnienie ponownego połączenia się z ciałami swoich zmumifikowanych „córek”, które nazywa „przygodami”. Personel szpitala dostarczył wszystkie materiały do książki, ale prawdopodobnie nigdy nie zostanie ona opublikowana – pracownicy medyczni byli przerażeni jej treścią.
Vladimir Stravinskas, szef Komitetu Śledczego Rosji dla regionu Niżnego Nowogrodu, nazwał sprawę Moskvina „wyjątkową i bezprecedensową we współczesnej medycynie sądowej”.
Sprawa wzbudziła zainteresowanie nie tylko kryminologów, ale również artystów. W 2016 roku galeria Liljevalchs w Sztokholmie wystawiła dzieło Sonji Nilsson składające się z dziewięciu lalek replikujących te stworzone przez Moskvina. W 2021 roku powstał film „Dollmaker: The Anatoly Moskvin Story”.
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Nowa kampania dotycząca standardów piękna – The Ordinary wyśmiewa system

Nowa kampania dotycząca standardów piękna – The Ordinary wyśmiewa system

10 znakomitych piosenek, opartych na prawdziwych zbrodniach

10 znakomitych piosenek, opartych na prawdziwych zbrodniach

Zrobił sesję zdjęciową inspirowaną miejscami zbrodni. Rozmawiamy z Tomkiem Janusem

Zrobił sesję zdjęciową inspirowaną miejscami zbrodni. Rozmawiamy z Tomkiem Janusem

Polecane

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

Faszyzm na szpilkach. Nowy film Komasy wkrótce w kinach [RECENZJA]

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Netflix ma nowy thriller, który pochłania się jednym tchem

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Nowy, wstrząsający dokument true crime. „Ciężko po nim zasnąć”

Nowa kampania dotycząca standardów piękna – The Ordinary wyśmiewa system

Nowa kampania dotycząca standardów piękna – The Ordinary wyśmiewa system

10 znakomitych piosenek, opartych na prawdziwych zbrodniach

10 znakomitych piosenek, opartych na prawdziwych zbrodniach

Zrobił sesję zdjęciową inspirowaną miejscami zbrodni. Rozmawiamy z Tomkiem Janusem

Zrobił sesję zdjęciową inspirowaną miejscami zbrodni. Rozmawiamy z Tomkiem Janusem