Witamina D na ekranie – 10 filmów z plażą w roli głównej

Autor: Agnieszka Sielańczyk
17-02-2023
Witamina D na ekranie – 10 filmów z plażą w roli głównej
fot. Rajska plaża / Błękitna fala
Już samo patrzenie na zdjęcia białego piasku i turkusowej wody migoczącej na ekranie jest wspaniale relaksujące. Kiedy w środku zimy nie ma możliwości zażyć słońca na tropikalnej plaży, pozostają filmy, które przenoszą nas w piaszczyste plenery.
tekst: Agnieszka Sielańczyk /Dominika Laszczyk
Wybraliśmy 10 tytułów filmowych ze słonecznym krajobrazem.
1/10
1. Niebiańska plaża, reż. Danny Boyle (2000)
Utrwalona na taśmie filmowej fantazja zachodniego społeczeństwa o odkrywaniu nieznanych lądów i przygodach w dziewiczym krajobrazie. W roli głównej Leonardo DiCaprio jako młody backpacker marzący o wyrwaniu się z zaklętego turystycznego szlaku Tajlandii, który trafia do utopijnej wspólnoty podróżników żyjących na zachwycającej plaży na jednej z wysp u wybrzeży Krabi. Szybko okazuje się, że wolność i swoboda w cieniu palm są tylko ułudą, a członków komuny, niczym w rasowym kryminale, nie łączy nic poza pragnieniem zachowania tajemnicy. Skrawek raju toczy zaraza i ani turkusowe wody, ani drobny biały piasek nie mogą powstrzymać zbliżającej się zagłady. Film Boyle’a to także ekologiczna przestroga oraz apel o zachowanie turystycznej samoświadomości. Wszak katastrofa dotknęła również pierwowzór tytułowej plaży - położoną na Kho Phi Ph Maya Beach. Działania ekipy filmowej doprowadziły do trwałego uszkodzenia środowiska w tym obszarze, a zaszczepione przez Boyle’a marzenie o opustoszałym skrawku nieba na ziemi sprawiło, że po kinowej premierze ekosystem nie przetrwał najazdu turystów.
2. I twoją matkę też, reż. Alfonso Cuarón (2001)
Zmysłowa podróż w poszukiwaniu rajskiej plaży Usta Niebios. Dwóch nastolatków namawia dwudziestoośmioletnią Hiszpankę Luisę do spontanicznego wyjazdu na meksykańskie wybrzeże. Diego Luna i Gael Garcia Bernal w rolach młodych przyjaciół u progu dorosłości, niewinny flirt przeradzający się w pełen niedopowiedzeń miłosny trójkąt i samochodowa wycieczka na mityczną plażę jako doświadczenie inicjacyjne kształtujące tożsamość bohaterów. Skrząca się namiętnością, pożądaniem i zazdrością historia, której równorzędnym bohaterem jest rozwarstwiony, podzielony klasowo Meksyk w reżyserii laureata Oscara Alfonso Cuaróna.
3. Dr. No, reż. Terence Young (1962)
Akcja pierwszej filmowej wyprawy Jamesa Bonda rozgrywa się na Jamajce, na której agent 007 ( Sean Connery) staje do walki z diabelskim złoczyńcą (Joseph Wiseman), by uchronić amerykańską misję kosmiczną. Po drodze są śmiercionośne tarantule, tajemniczy zabójcy i jedna z najbardziej kultowych postaci w historii filmów o Bondzie – Honey Ryder. Grana przez Ursulę Andress ikoniczna dziewczyna Bonda, wyłania się z oceanu w kremowym bikini, bu na stałę wpisać się w historię kina.
4. Na fali, reż. Kathryn Bigelow (1991)
Młody agent FBI dostaje zadanie zinfiltrowania grupy zajmującej się sportami ekstremalnymi, która jest podejrzana o dokonywanie zorganizowanych napadów na korporacje. Wyskokie fale, spora dawka adrenaliny i duet niezapomniany – Keanu Reeves i Patrick Swayze.
5. Plażowy haj, reż. Harmony Korine (2019)
Matthew McConaughey po „Surferze” czy „Nie wszystko złoto, co się świeci” znów wskakuje w japonki. W najnowszym filmie Harmony’ego Korine’a McConaughey jako przebrzmiały hipis Moondog buja się po plaży w oparach zioła ze zblazowanymi towarzyszami i Snoop Doggiem na czele. Bliski finansowej katastrofy i bytowego upadku, zamiast przejmować się życiowymi problemami, włóczy się po nocnych imprezach i marnych klubach karaoke z nieodłącznym skrętem zwisającym z ust. Jedynie w przerwach między kolejnymi łykami piwa w poetyckiej formie spisuje swoje przemyślenia i obserwacje. Ukłon twórcy „Spring Breakers” skierowany w stronę stoner comedies i beach movies, pytanie o stymulowanie wyobraźni używkami, pochwała buntu przeciw regułom oraz życiowej nonszalancji.
6. Błękitna fala, reż. John Stockwell (2002)
7. Koszerna plaża, reż. Karin Kainer (2019)
Dokumentalne spojrzenie na bywalczynie plaży dla ortodoksyjnych mieszkanek Tel Awiwu, które na odgrodzonym, specjalnie wydzielonym terenie korzystają z uroków słonecznych dni, nie zważając na głosy tych, którzy uważają morskie rozrywki za nieodpowiednie dla kobiet. We wtorki, czwartki i soboty na jedną z plaż u wybrzeży Morza Śródziemnego zjeżdżają się Żydówki z całego Izraela, by swobodnie korzystać z ciepłych dni, cieszyć się towarzystwem innych kobiet i odpocząć od społecznych ograniczeń oraz ról. „Koszerna plaża” to pretekst do ukazania zmieniającej się obyczajowości (seniorki z oburzeniem reagują na skąpe stroje kąpielowe młodszych wczasowiczek), a także ciepły, ujmujący dokument o niezbędności wypoczynku i luzu, którego nikt nie może zakazać, niezależnie od kręgu kulturowego ani szerokości geograficznej.
8. Pauline na plaży, reż. Eric Rohmer (1983)
Plażowy entourage to znak rozpoznawalny Erica Rohmera — od „Kolekcjonerki” po „Opowieść letnią”. Relaks, flirtowanie w słońcu i wakacyjne romanse na tle wybrzeża Normandii. Szesnastoletnia Pauline spędza wakacje u swojej rozwiedzionej kuzynki Marion. W letniej scenerii bohaterki poznają kolejnych mężczyzn i chłopaków, z którymi wikłają się w relacje. Wdzięczna komediowa fabuła nawiązuje do francuskiego porzekadła autorstwa Chrétiena de Troyes: ,,Kto za dużo gada, sam sobie szkodzi”, a lekkość i urok tej historii przyniosą wam ulgę w miejskim upale.
9. Czerwony żółw, reż. Michaël Dudok de Wit (2016)
Poetycka, pozbawiona dialogów opowieść o cykliczności natury i miejscu człowieka w przyrodzie. Rozbitek trafia na bezludną wyspę z dala od cywilizacji, pozostawiony sam sobie mierzy się z potęgą żywiołów, wypracowuje codzienną rutynę, wciąż nie tracąc nadziei na ratunek. Wszystkie jego próby ucieczki na skleconej z trzciny tratwie niweczy wielki czerwony żółw. Rysowana precyzyjną kreską, subtelna baśń o powolnym wychodzeniu z egoizmu i powrocie do prostych, podstawowych wartości. Rytm naturalnych procesów i cicha, niespieszna narracja uwodzą oraz dają rzadkie w kinie poczucie wyciszenia i spokoju wykraczające poza filmowy seans.
10. Bezkresne lato, reż. Bruce Brown (1966)
Zachody słońca i gigantyczne fale rozbijające się o brzeg na nostalgicznej, ziarnistej taśmie filmowej. Kultowy film surfingowy celebrujący wolność, radość i zew przygody. Dwóch amerykańskich surferów w rocznej podróży dookoła świata ściga tytułowe niekończące się lato, przemieszczając się wraz ze zmianami położenia słońca. Pocztówkowa pochwała surfingu jako doświadczenia niezwykłego, wręcz mistycznego, swoistej drogi do samopoznania. W prześwietlonych słońcem ujęciach uderza ogrom i nieprzewidywalność żywiołu, ale dla bohaterów wybrzeża w najpiękniejszych rejonach kuli ziemskiej okazują się nęcącym przygodą i adrenaliną placem zabaw. Po 55 latach od premiery dokument jest też świadectwem mrocznej strony entuzjazmu zachodniego turysty — protekcjonalne traktowanie miejscowych i jawne poczucie wyższości dobitnie wyrażają potrzebę zmian.
FacebookInstagramTikTokX