To, co już wiemy na pewno, to fakt, że akcja nowego sezonu rozegra się we Francji, a dokładniej na jej południu. Aktorka Parker Posey w rozmowie na czerwonym dywanie podczas rozdania nagród Emmy zdradziła, że Mike White przebywa obecnie właśnie tam, pracując nad czwartą odsłoną serialu. Informację tę potwierdził również Casey Bloys, szef HBO Drama.
Jak w poprzednich sezonach, twórcy inspirowali się luksusowymi hotelami Four Seasons, które stanowiły bazę dla fikcyjnego resortu White Lotus. Tym razem spekulacje dotyczą francuskich lokalizacji marki: w Paryżu, w Megève lub na Lazurowym Wybrzeżu. Najczęściej wymienianym kandydatem jest Grand-Hôtel du Cap-Ferrat, choć nic nie zostało oficjalnie ogłoszone.
Jedno jest pewne: „The White Lotus” nie byłoby sobą bez malowniczej scenerii, która staje się niemal równorzędnym bohaterem opowieści. Po Hawajach, Sycylii i Tajlandii przyszedł czas na Francję – kraj sztuki, haute couture i dekadenckiego hedonizmu. To wybór, który otwiera ogromne możliwości fabularne: od pełnych przepychu kurortów na Riwierze, przez rustykalne uroki Prowansji, aż po kosmopolityczny Paryż.
Paryż, Megève czy Cap-Ferrat?
Choć południe Francji wydaje się oczywistym wyborem, wielu obserwatorów podkreśla, że Lazurowe Wybrzeże jest zbyt podobne do Taorminy – włoskiej scenerii drugiego sezonu. W grze pozostają więc dwie inne lokalizacje: Paryż i Megève.
Czy zobaczymy bohaterów na tle paryskich kamienic i luksusowych hoteli w sercu stolicy, czy może w górskim kurorcie, który mógłby stać się nietypowym tłem dla dramatów rodem z „The White Lotus”? Choć Megève brzmi kusząco, Mike White nie przepada za zimnymi klimatami. Jako mieszkaniec Kalifornii wielokrotnie podkreślał, że nie jest stworzony do zimy, a jego partner producencki, David Bernad, otwarcie stwierdził, że „sezon narciarski w White Lotus jest mało prawdopodobny”. Wszystko wskazuje więc na to, że Megève może wypaść z listy faworytów, a najbardziej prawdopodobnym wyborem pozostaje stolica Francji – albo zupełnie inny, nieoczywisty kierunek, o którym na razie nie wiemy.
Co ciekawe, źródła bliskie produkcji zdradzają, że w grę wchodzi także scenariusz, w którym serial nie ograniczy się do jednej lokalizacji. Podobnie jak w trzecim sezonie, akcja mogłaby rozgrywać się w kilku miejscach, co pozwoliłoby Mike’owi White’owi opowiedzieć bardziej złożoną historię i wprowadzić jeszcze większe zróżnicowanie wizualne.
Jedno jest jednak pewne: hotel, który stanie się sercem fabuły, nie będzie znajdował się tuż przy plaży. To oznacza zmianę charakteru całego sezonu – mniej turystycznego klimatu i śródziemnomorskiego luzu, a więcej europejskiego blichtru, luksusu i być może mroczniejszej, bardziej miejskiej atmosfery.
Nowy klimat, ten sam dramat
Mike White podkreślał, że nie chce powielać estetyki poprzednich odsłon.
„W czwartym sezonie chcę trochę odejść od motywu fal rozbijających się o skały” mówił, sugerując, że widzowie mogą spodziewać się odmiennego klimatu, choć oczywiście nie zabraknie znaku rozpoznawczego serialu – luksusowego resortu, toksycznych relacji i morderstwa w tle.
Mike White od początku stawiał na lokalizacje, które same w sobie stają się bohaterami serialu. Po rajskiej plaży Hawajów, barokowych pałacach Sycylii i egzotycznej Tajlandii, Francja wydaje się naturalnym wyborem. To kraj, który łączy luksus, sztukę, modę, tradycję arystokratyczną i nowoczesny hedonizm – wszystko, co „The White Lotus” lubi obnażać i wyśmiewać.
Można spodziewać się, że tym razem pojawią się wątki związane z francuską arystokracją, światem haute couture, winem i sztuką. Nie brakuje też przestrzeni do mocniejszych tematów – napięć klasowych, konfliktów między turystami a lokalną społecznością czy komentarzy na temat współczesnej Europy.
Kto zagra w nowym sezonie?
Obsada czwartego sezonu wciąż pozostaje tajemnicą. Parker Posey i Jason Isaacs potwierdzili, że fabuła przeniesie się do Francji, ale nie wiadomo, czy sami pojawią się na ekranie. Jak zawsze w przypadku „The White Lotus” powrót znanych twarzy z poprzednich odsłon jest możliwy, choć nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone.
Fani marzą o tym, by zobaczyć ponownie Aubrey Plaza, Theo Jamesa czy Sydney Sweeney. Jennifer Coolidge – ikona serialu – raczej już nie wróci, choć jej duch wciąż unosi się nad „The White Lotus”.
Produkcja i premiera
Na nowe odcinki przyjdzie nam trochę poczekać. Produkcja nie rozpocznie się przed 2025 rokiem, a kręcenie planowane jest dopiero na 2026. To oznacza, że premiera prawdopodobnie przypadnie na koniec 2026 roku lub nawet na 2027. Fani mogą być jednak pewni, że HBO zadba o podsycanie emocji – zwiastuny, teasery i przecieki z planu na pewno będą żyły własnym życiem w mediach społecznościowych.