W obecnej sytuacji partia rządząca prawdopodobnie żałuje tego, że w maju jednak nie odbyły się wybory korespondencyjne. Rząd raczej nie spodziewał się, że podpisanie Karty Rodziny otworzy Puszkę Pandory, a krucjata przeciw społeczności LGBT odbije im się czkawką. Wybory już za kilka dni i wszystko wskazuje na to, że wyniki mogą okazać się dość zaskakujące.

Czytaj dalej