„Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady” — a co, gdyby Bieszczady wymienić na Sudety albo lasy województwa zachodniopomorskiego? One rzuciły wszystko i właśnie tam się udały. Wszystko, czyli co? Wysokie stanowiska w korporacjach, miejskie życie, wygodę, technologię i prestiż. Zamieniły ciepłe posady na żmudną pracę w polu i zarzekają się, że nigdy już nie wrócą do betonowej dżungli. Stworzyły własne, prymarne nasiona, którymi dzielą się z sąsiadami; nie posyłają dzieci na lekcje religii, zamiast tego zabierają je do lasu, aby nauczyć, które grzyby są jadalne, a które należy omijać. Żyją w symbiozie z naturą. Kim są one?