Drewniane wiaty w Krakowie – mieszkańcy szydzą. „Byleby nie sadzić drzew”

Autor: Monika Kurek
17-07-2024
Drewniane wiaty w Krakowie – mieszkańcy szydzą. „Byleby nie sadzić drzew”
Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie
Nowy projekt budzi spore emocje wśród mieszkańców.
Celem projektu jest „pilotażowe stworzenie dodatkowej przestrzeni, w formie wiaty obrośniętej roślinnością, która przynosi ulgę podczas intensywnych upałów”. Jak możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie, dwie wiaty były wcześniej w Budapeszcie, a teraz trafiły do Krakowa. Projekt jest finansowany ze środków Komisji Europejskiej, a jego koszt wynosi 20 tysięcy euro.
Zadaszone siedziska pojawiły się na dwóch przystankach komunikacji miejskiej (Rondo Grunwaldzkie i Krowodrza Górka), gdzie mają chronić mieszkańców przed słońcem. Niedługo zostaną one uzupełnione o donice, w których zostaną zasadzone rośliny. Wiaty mają być w Krakowie do listopada i jeśli miasto ich nie zatrzyma, to pojadą do kolejnego europejskiego miasta.

Drewniane wiaty zamiast drzew…?

Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie wyjaśnił, że miasto uczestniczy w projekcie, ponieważ zostało do niego zaproszone i nie traktuje tego jako zamiennik drzew. To po prostu dodatkowa przestrzeń, w której pasażerowie mogą się schować podczas upałów. Pomimo tego inicjatywa spotkała się z negatywnym przyjęciem mieszkańców. Post krakowskiego ZTP na Facebooku zgromadził blisko dwa tysiące komentarzy, lecz większość była negatywna.
„Bareja wiecznie żywy, MIŚ wiecznie żywy”, „Kolejny absurd polityki Unii Europejskiej”, „Podobno cywilizacja się rozwija”, „Chory kraj”, „Koszmarek”, „Wizualnie tragedia”, „Co to jest?”, „Drzewa byłyby tańsze”, „A skąd Komisja bierze środki? Z nieba?”, „Stragan”, „A jakieś szuflady tam są?”, „Poroniony pomysł UE”, „A cały kraj się śmieje” – to tylko niektóre komentarze.
Kontrowersyjny projekt skomentowała również Daria Gosek-Popiołek, krakowska posłanka Partii Razem. Polityczka udostępniła artykuł Gazety Krakowskiej z krótkim komentarzem.
W Krakowie bez zmian: zrobione zostanie wszystko, byleby nie sadzić drzew i likwidować miejskich wysp ciepła. Np. postawione zostaną drewniano-stalowe konstrukcje z zadaszeniem. Nic to, że drzewa i zieleń nie tylko lepiej chronią przed słońcem, ale i zapewniają lepszą retencję. Dwie konstrukcje w dwóch punktach w mieście. Jesteśmy uratowani i przygotowani na kryzys klimatyczny! Jestem ciekawa co o tym rozwiązaniu myśli @FijakMaciej i @AkcjaK, którzy ostatnio mierzyli temperatury w Krakowie w miejscach pozbawionych drzew napisała.
FacebookInstagramTikTokX