Agenta 007 w kolejnej części jednak nie zagra kobieta – zdradza producentka filmu
09-12-2021
Najnowszy film o Jamesie Bondzie nie zszedł jeszcze z ekranów kin, ale dyskusja o tym kto zastąpi Daniela Craiga w tej roli trwa w najlepsze. Choć oficjalne poszukiwania rozpoczną się dopiero w przyszłym roku, w sieci nie brakuje spekulacji. Debata rozgorzała po raz pierwszy już w 2015 roku, kiedy odtwórca głównej roli jeszcze przed premierą „Spectre” zapowiedział, że nie zamierza więcej wcielić się w rolę słynnego agenta. Wówczas w szczerym wywiadzie dla brytyjskiego magazynu „Time Out” wyznał, że jest już zmęczony wcielaniem się w Bonda i potrzebuje odpocząć. Fani franczyzy szybko stworzyli w internecie giełdę nazwisk potencjalnych zastępców, na szczycie której pojawił się między innymi Idris Elba („Luther”, „Dzień bastylii”) i Tom Hiddleston („Avengers”, „Nocny recepcjonista”). Wprawdzie doczekaliśmy kolejnej premiery z Danielem Craigiem, „Nie czas umierać” jest jednak już ostatecznym pożegnaniem aktora z serią, o czym mogli przekonać się widzowie w kinach. Pytanie o następcę zatem powraca, choć wybrzmiewa nieco inaczej niż przed premierą ostatniej części kultowej serii.

udostępnij