Producenci nowego talent show „Alter Ego" właśnie podzielili się zapowiedzią programu. To pierwszy tego typu program rozrywkowy, w którym dzięki wykorzystaniu technologii, na scenie widzimy awatary, nie uczestników.

Rewolucja w programach talent show

Nowy program kanału Fox, Alter Ego, pozwolił swoim uczestnikom na stworzenie „wymarzonego awatara". Potem z wykorzystaniem technologii przechwytywania ruchu, wykreowane komputerowo postaci mogą występować na scenie zamiast prawdziwych konkurentów. Towarzyszą im nawet efekty specjalne i tancerze.

W nowym trailerze programu dowiadujemy się, że „Alter Ego" to rewolucja dla utalentowanych osób, które z przeróżnych przyczyn nie chcą występować sami na scenie. Na filmiku widzimy uczestnika, który wzrusza się, mówiąc, że zawsze czuł się oceniany. Dzięki programowi miał „zdać sobie sprawę, że nie musi się bać". Uczestników „Alter Ego" oceniać będą will.i.am, Grimes, Rocsi Diaz i Nick Lachey.

– Jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy połączyć fantastycznych will.i.ama, Alanis, Grimes, Nicka i Rocsi w szukaniu następnej wielkiej śpiewającej gwiazdy, dając niesamowitym wokalistom szansę na realizację ich marzeń i występy jak nigdy dotąd – stwierdził Rob Wade, prezes stacji FOX.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Alter Ego (@alteregoonfox)

Cyfrowe awatary przyszłością

Mimo że „Alter Ego" to pierwszy taki talent show, cyfrowe awatary robią ogromną karierę od lat. Przypomnijmy sobie wielką sławę influencerki Lil Miqueli, która podbija instagram i zbija fortunę na współpracach z markami. Jest to jednak w pełni cyfrowy awatar, który jeszcze kilka lat temu budził kontrowersję, a każdy chciał się dowiedzieć jakim cudem Miquela tak bardzo przypomina człowieka.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Miquela (@lilmiquela)

Jeden z najbardziej znanych zespołów na świecie Gorillaz, to przecież również czwórka awatarów. Założona jeszcze w 1998 roku przez znanego z Blur Damona Albarna grupa nie przestaje zachwycać muzyką. Mimo że na koncertach występują w większości sami muzycy, to teledyski Gorillaz zawsze są animowane.

Jakiś czas temu pisaliśmy też o powrocie kultowego zespołu ABBA, która swój tour też planuje w wersji cyfrowej. Zespół ma tam pojawić się jako „abbatars" czyli animowane wersje człoków ABBY, które mają wyglądać jak oni jeszcze w latach 70.

/tekst: Michelle Brustad/