7 usuniętych scen z filmów Quentina Tarantino

Autor: Monika Kurek
11-09-2023
7 usuniętych scen z filmów Quentina Tarantino
kadr z filmu "Pulp Fiction"
Odważny, bezkompromisowy, kontrowersyjny i niebojący się przekraczać granic.
Reżyser pracuje obecnie nad scenariusz „The Movie Critic”, który ma być jego ostatnim, dziesiątym dziełem w karierze. Najprawdopodobniej opowie on historię Pauliny Kael – wpływowej krytyczki i pisarki. Na tę chwilę nie są znane żadne szczegóły tego projektu.
W pewnym momencie chcę po prostu przestać. Reżyserzy nie stają się lepsi z wiekiem. Zazwyczaj najgorsze filmy w ich karierze, to ostatnie cztery, które nakręcili. Jestem bardzo ostrożny pod tym względem i zdaję sobie sprawę, że jeden zły film może źle wpłynąć na odbiór poprzednich trzech dobrych. Nie chcę w mojej filmografii kiepskiej, odrealnionej komedii. Filmu, który sprawi, że ludzie będą mówić: „Oh, on myśli, że nadal jesteśmy w tym samym miejscu, co 20 lat temu”. Nie ma nic ładnego w tym, kiedy reżyserzy nie potrafią nadążyć za zmieniającymi się czasami powiedział w wywiadzie dla „Playboya” w 2012 roku.
Nie oznacza to jednak, że reżyser całkowicie zrezygnuje z branży rozrywkowej. W wywiadach wspominał, że mógłby wyreżyserować np. serial lub sztukę. Tymczasem w oczekiwaniu na nowe dzieło Tarantino przygotowaliśmy dla was zestawienie najciekawszych usuniętych scen z jego filmów.
1/7
Kultowa animacja w „Kill Billu”
7-minutowa animacja przedstawiająca historię O-Ren Ishii (Lucy Liu) mogła trwać o wiele, wiele dłużej... Za sekwencję odpowiada japońskie studio IG („Ghost in the Shell”). Jak wyjaśnił Tarantino w 2014 roku, studio nie było w stanie wyrobić się na czas, a reżyser nie mógł umieścić w filmie półgodzinnej animacji. Gdy IG usłyszało o „Kill Bill: Whe Whole Blody Affair”, przygotowało dłuższą wersję sceny. Pomimo obietnicy Tarantino nigdy nie dostaliśmy oryginalnej wersji animacji.
Scena walki z „Kill Bill vol, 2”
Do filmu nie trafił flashback, w którym Bill (David Carradine) i Beatrix (Uma Thurman) spotykają grupę żądnych zemsty wojowników. Na ich czele stoi bohater grany przez Michaela Jai White'a, który pragnie zemścić się na Billu za to, że zabił jego przywódcę. Podczas krwawej konfrontacji Bill z łatwością zabija wszystkich swoich przeciwników, podczas gdy Beatrix czeka na niego kawałek dalej.
Historia właścicielki kina w „Bękartach wojny”
W wywiadzie dla „Rotten Tomatoes” Quentin Tarantino opowiedział o wyciętym wątku, który przedstawia pierwsze lata Shosanny (Melanie Laurent) w Paryżu, w tym m.in. spotkanie z Madame Mimieux, właścicielką Le Gamaar Cinema, gdzie rozgrywa się wybuchowy finał. W rolę Mimieux miała wcielić się legendarna Maggie Cheung, znana choćby z kultowych „Spragnionych miłości” Wonga Kar-Wai. „To, jak Shosannie udało się przeżyć to materiał na osobny film. Wolałem, aby widzowie wyobrazili to sobie sami. Dałem wam pewne wskazówki na temat tego, jak zrobiła to, co zrobiła, ale chcę, abyście zinterpretowali to po swojemu” – powiedział reżyser. Tarantino miał poprosić Cheung o zgodę na umieszczenie scen w wersji DVD, ale finalnie nie zostały one nigdzie opublikowane.
Scena tortur w „Django”
Podczas wizyty w Howard Stern Show aktor Samuel L. Jackson zdradził, że reżyser wyciął scenę, w której jego bohater torturuje Django (Jamie Foxx), przypalając mu sutki. Jackson był podekscytowany tą sceną i nie mógł się doczekać reakcji publiczności. Był w szoku, gdy odkrył, że finalnie nie znalazła się ona w filmie. Później zapytał o to Tarantino, który powiedział: „To było już za dużo. Ludzie i tak wystarczająco często krytykują mnie za przemoc w filmach”. Jackson doradził mu, aby wypuścił wersję reżyserską.
Rozmowa telefoniczna w „Pewnego razu w... Hollywood”
Podczas promowania powieści „Pewnego razu w Hollywood” Tarantino zdradził, jaka scena nie znalazła się w ostatecznej wersji. To była nie tylko ulubiona scena Tarantino w scenariuszu, ale także ulubiona scena, jaką DiCaprio nakręcił w „Pewnego razu... w Hollywood”. Chodzi o rozmowę telefoniczną pomiędzy Rickiem Daltonem (Leonardo DiCaprio) i Trudi Fraser (Julia Butters), czyli małą dziewczynką, którą spotkał na planie „Lancer”. Praca nad tą sceną doprowadziła do łez zarówno Tarantino, jak i Butters. Dlaczego więc nie trafiła do filmu? Poszło o strukturę i chronologię – Tarantino musiał ją poświęcić dla dobra historii.
„Pulp Fiction”: Mia przeprowadza wywiad z Vincentem i dziwaczna jazda taksówką
Usunięte sceny z wyjaśnieniem od samego mistrza. W ekskluzywnym materiale widzimy np. scenę, jak Mia nagrywa Vincenta w swoim mieszkaniu, jednocześnie zadając mu pytania. Czy Vincent jest spokrewniony z piosenkarką Suzanne Vegą? Woli Elvisa czy Beatelsów? Okazuje się również, że w oryginale dziwaczna scena w taksówce była o wiele dłuższa. W usuniętym fragmencie Butch wspomina czasy, gdy był bokserem i zdradza, jak to jest zabić człowieka.
Seksowny taniec w „Death Proof”
Sam Tarantino uważa go za swój najgorszy film w karierze, ale „Death Proof” ma równie wielu przeciwników, co zwolenników. W „Death Prooth” reżyser znacznie skrócił scenę, w której Arlene (Vanessa Ferlito) tańczy dla Mike'a (Kurt Russel). W tle leci wówczas utwór „Down in Mexico” autorstwa The Coasters, a całość można obejrzeć w wersji rozszerzonej na DVD. Decyzja Tarantino nie jest szczególnie zaskakująca. „Seks nie jest częścią mojej wizji” – powiedział kiedyś w rozmowie z hiszpańskim magazynem „Diari ARA”.
FacebookInstagramTikTokX