Strajk kobiet w Sejmie, posłanki zablokowały mównicę! Wybuchła awantura

Autor: Monika Kurek

27-10-2020

Strajk kobiet w Sejmie, posłanki zablokowały mównicę! Wybuchła awantura

fot. Wiosna Biedronia

Od czwartku trwają protesty przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, która zakazał aborcji z powodu ciężkiej wady płodu. Wczoraj odbyła się blokada miast w całej Polsce, a przez cały kraj przetoczyły się marsze, protesty i demonstracje. Chociaż dalsza część manifestacji miała odbyć się w środę, a Polki zapowiedziały już, że tego dnia nie idą do pracy, dziś w Sejmie doszło do niespodziewanego wydarzenia.

Obrady miały rozpocząć się od przedstawienia programu, będącego odpowiedzią na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ale mównicę zablokowały posłanki Lewicy. Miały ze sobą plakaty Strajku Kobiet i krzyczały „Hańba" oraz „To jest wojna". W efekcie doszło do awantury. Gdy próbowały zwrócić się do Jarosława Kaczyńskiego, otoczyli go najpierw posłowie PiS, a potem Straż Marszałkowska. Marszałek Ryszard Terlecki wykluczył także z obrad posłankę Klaudię Jachira oraz posła Nitrasa. Jakby tego było mało, próbował wykluczyć również posłankę Izabelę Jarugę-Nowacką, która zginęła w katastrofie Smoleńskiej. Wydawało mu się to jednak nie przeszkadzać.

Posłanki murem za kobietami

- Z przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS. Rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów - skomentował marszałek Terlecki na widok posłanek mających plakaty i maseczki z emblematami Strajku Kobiet.

Podczas dzisiejszych obrad sejmu minister rodziny i polityki społecznej Marlena Marląg miała przedstawić finansowany ze środków Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych program „Za życiem", którego celem jest zapewnienie opieki każdemu dziecko rodzącemu się z wadą lub choroba. Jako jedna z pierwszych przemówiła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy, która zgłosiła wniosek o włączenie do porządku obrad ustawy ratunkowej, zgodnie z którą nie można karać lekarzy i kobiet za przerywanie ciąży oraz drugą, liberalizują prawo aborcyjnego. Chwilę później dołączyły do niej posłanki Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej. Miały ze sobą plakaty z hasłami takimi jak #ToJestWojna, #LegalnaAborcja, #KobietaDecyduje czy #WyrokNaKobiety. Niektóry z nich były nawet ubrane w koszulki z logiem Strajku Kobiet. Krzyczały „Hańba" i „To jest wojna".

Próbowały podejść do Jarosława Kaczyńskiego i zwrócić się bezpośrednio do niego, ale zostały odgrodzone przez posłów i posłanki PiS. Posłanki Lewicy wsparli za to posłowie i posłanki Koalicji Obywatelskiej. Doszło do awantury, a Terlicki wezwał Straż Marszałkowską, która otoczyła kordonem Kaczyńskiego, nim opuścił salę.Terlecki zarządził też przerwę, ale w sali wciąż panował chaos. Podczas zamieszanie Terlicki zwrócił uwagę posłance Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachirze, nagrywającej telefonem Kaczyńskiego. Chwilę później wykluczył ją z obrad. Próbował wykluczyć także posłankę KO Barbarę Nowacką, ale za każdym razem zwracał się do niej nazwiskiem matki Jarugi-Nowackiej, która zginęła w 2010 roku w katastrofie Smoleńskiej. Skomentował poseł KO Stanisław Nitras, za co również został wykluczony z obrad. W drugiej części obrad Terlecki przeprosił Nowacką. Finalnie wszystko się uspokoiło przed południem. Kaczyński wrócił na salę, a Maląg wygłosiła swoje przemówienie na temat programu „Za Życiem". Na mównicy pojawiła się również Nowacka, „przemawiająca w imieniu tych, którzy mówią, że będą się bali mieć dzieci w Polsce". Z tego, co donosi m.in. Onet, zawieszeni posłowie mogą pozostać na sali, ale nie mogą wziąć udziału w głosowaniu.

- W imieniu Polek i Polaków protestujących na ulicy zapytałam posła Kaczyńskiego „Dlaczego się boi kobiet?". Nie odpowiedział, a ja zostałam wykluczona z obrad Sejmu - napisała na swoim fanpejdżu Klaudia Jachira - #JachirawSejmie posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira.

Zobaczcie, jak dzisiaj posłanki Lewicy walczyły o prawa kobiet:

1/9