Główna siedziba muzeum, częściowo pochodząca jeszcze z XIX wieku, mieści się przy zachodniej granicy Central Parku. Jej wnętrza i klasycyzującą, główną fasadę, znamy dobrze z ekranów kinowych. W rzeczywistości muzeum stanowi kompleks kilkunastu połączonych ze sobą budynków. Jest on dziełem niemal dwudziestu wybitnych architektów (w tym dwóch projektantów najbardziej kultowego skrzydła Met), którzy przez ponad 100 lat przyczyniali się do rozbudowy instytucji. Prawie wiek rozwoju znajduje odzwierciedlenie w kilku stylach architektonicznych, przejawiających się, przede wszystkim, w fasadach. Wschodnia, służąca obecnie jako główne wejście, naśladuje schemat rzymskiego łuku triumfalnego, podczas gdy południowa przypomina raczej neoromański zamek.
W tym roku ukończono budowę kolejnej części kompleksu — nowego Richard Gilder Center for Science, Education, and Innovation. Jego projekt powstał we współpracy Studio Gang z Ralph Appelbaum Associates — największym biurem, specjalizującym się w planowaniu i projektowaniu muzeów oraz wystaw. Mocno wyróżnia się z dotychczasowej zabudowy na Upper West Side, bo jego fasada, zamiast gmachów we francuskim stylu Beaux-Arts przypomina raczej kanion. W internecie spotkać można się również, ze znacznie mniej malowniczym, porównaniem do ściśniętej, słodkiej pianki marshmallow. Jeszcze innym, przywodzi na myśl barcelońskie kamienice Antonia Gaudiego, tyle że w spokojniejszym wydaniu. I słusznie. Obydwa czerpią bowiem inspiracje z „geologicznych”, organicznych form występujących na Ziemi. Meandrująca fasada pokryta została płytami z różowego granitu — tego samego, w którym wykończone zostało wejście po drugiej stronie muzeum.
Wnętrze, będące kontynuacją biomorficznej elewacji, pełne jest jam i mostów, prowadzących od ekspozycji do ekspozycji. Wrażenie robi naturalne światło, ślizgające się po nieregularnych, jasnych ścianach przestrzeni głównej. Umieszczone w nich otwory, nie tylko podkreślają organiczny charakter, ale też pozwalają zajrzeć do poszczególnych wystaw tematycznych z centralnej części, jednocześnie zachęcając do ich odwiedzenia. W jednej z „sal” przewidziano wiwarium, gdzie podziwiać będzie można z bliska żyjące motyle! Obłość ścian uzyskano dzięki zastosowaniu betonu natryskowego. Technika umożliwiła stworzenie spójnego wnętrza, prawie że przeczącego prawom grawitacji. Co więcej, nie wymaga ona szalunku z drewna, którego tony często marnują się przy zastosowaniu standardowej konstrukcji. Nowojorskie muzeum odwiedzić będzie można już 17 lutego 2023 roku.
Projekt powstał we współpracy Ralph Appelbaum Associates — największego na świecie biura specjalizującego się w projektowaniu muzeów oraz wystaw, oraz Studio Gang. Pracownia prowadzona przez Jeanne Gang, znana jest ze swoich badań materiałowych, nacisku na transformacyjność i inicjowanie procesów społecznych za pomocą architektury.
„Jeżeli Gang ma swój znak rozpoznawczy, to leży on w filozofii, a nie stylistyce” pisze New York Magazine.
Przy tej okazji, warto wspomnieć, że w 2022 roku Jeanne Gang otrzymała nagrodę ULI Prize for Visionaires in Urban Developement, stając się tym samym pierwszą architektką w gronie dotychczasowych zwycięzców. W poprzednich latach odznaczeni zostali m.in. Alejandro Aravena (znany ze swojego betonowego domu w Chile) i Richard Rogers (jeden z dwóch projektantów Centre Pompidou).
tekst: Magdalena Niewczas