Przed wszystkimi festiwalami filmowymi w tym kraju były Konfrontacje. Teraz wracają
Autor: KB
07-09-2022
Zanim powstał Warszawski Festiwal Filmowy i pojawiły się Nowe Horyzonty, Camerimage czy Off Camera oraz inne festiwale, najważniejszym wydarzeniem dla kinomanów w Polsce były Konfrontacje Filmowe. To tam prezentowano tytuły z prestiżowych międzynarodowych festiwali filmowych, których premiery wyczekiwano potem miesiącami, a niektóre w ogóle nie trafiały do dystrybucji. Teraz, pierwszy raz od 1993 roku, Konfrontacje ponownie ugoszczą widzów. Start 10-dniowej odsłony wydarzenia już w piątek 9 września. Sprawdźcie, dlaczego i na co warto się wybrać.
Reaktywacji Konfrontacji podjął się Gutek Film, który we współpracy z najlepszymi kinami studyjnymi w kraju wskrzesza ducha kultowego wydarzenia, na którym wychowały się całe pokolenia widowni kinowej w latach 70., 80. i 90. W tegorocznym programie znajdzie się 14 tytułów, m.in. zachwalany „W trójkącie” Rubena Östlunda – to on pokazał światu Charlbi Dean, wschodzącą gwiazdę kina, która 29 sierpnia odeszła przedwcześnie w wieku zaledwie 32 lat. Na premierze w Cannes film spotkał się z 8-minutową owacją na stojąco. Oprócz nowego dzieła twórcy „The Square” w programie znalazła się świeża propozycja od dwukrotnego laureata Oscara, czyli „Bohater” w reżyserii Asghara Farhadiego, a także „Podejrzana” Parka Chan-wooka, autora „Oldboya” i „Służącej”.

udostępnij