Powstanie serial o kulisach kultowego (i kontrowersyjnego) „Ostatniego tanga w Paryżu”

02-12-2021
Powstanie serial o kulisach kultowego (i kontrowersyjnego) „Ostatniego tanga w Paryżu”
fot. materiały promocyjne
„Ostatnie tango w Paryżu” Bernardo Bertolucciego znane jest z kontrowersyjnych scen seksu. Obraz opowiada historię burzliwej relacji seksualnej Amerykanina z młodą Francuzką. Związek staje się dla nich przepustką do nowych sadomasochistycznych doświadczeń. Podczas kręcenia reżyser przesuwał granicę intymności, chcąc uchwycić prawdziwe emocje drzemiące w aktorach. Film przeszedł do klasyki światowego kina, zgarniając przy tym dwie nominacje do Oscara (najlepszy reżyser i aktor). Maria Schneider, odgrywająca główną rolę kobiecą, wiele zapłaciła za występ w produkcji. Leczyła się psychiatrycznie, wpadła w nałóg, czuła się ośmieszona. Za występ w filmie zarobiła jedynie 4000 dolarów i to właśnie jej punkt widzenia ma zostać przedstawiony w serialu.
– „Tango" opowiada historię dwóch mężczyzn, którzy wykorzystują młodą i niedoświadczoną kobietę nie dla seksu, ale dla sztuki. Zrobili to przed kamerą, a powstała scena przekształciła się w ważny film fabularny, doceniony zarówno przez krytyków, jak i publiczność. Reżyser i aktorzy pławili się w sukcesie, a ból Marii został zaniedbany. Cieszę się, że we współpracy z reżyserką Lisą Brühlmann mogę zgłębić opowieść o etyce sztuki, ważnym, ale często pomijanym temacie powiedział reżyser filmu Jose Padilha w rozmowie z deadline.com.
Serial „Tango” zostanie wyreżyserowany przez Lisę Bruhlmann („Obsesja Eve”) i właśnie przez Jose Padilhę („Narcos”). Za scenariusz odpowiedzialni będą Jeremy Miller i Daniel Cohn. Według informacji podanej przez portal deadline.com serial opowie o 18 miesiącach – przed, w trakcie i po realizacji produkcji. Serial rozpocznie się od podróży Bertolucciego do Los Angeles, podczas której starał się on przekonać bankrutującego Marlona Brando do przyjęcia roli.
– Od razu zainteresował mnie ten projekt, który daje szansę na bliższe przyjrzenie się temu jednemu z największych skandali w historii naszego przemysłu, tym bardziej, że wcale nie jest on tak traktowany. Okazja do zanurzenia się w tym świecie i w tych fascynujących postaciach, a także możliwość oddania głosu Marii Schneider są ekscytujące dodała Brühlmann.
/tekst: Julita Karpacz/
FacebookInstagramTikTokX