Powrót do Internetu sprzed AI – teraz jest możliwy

Autor: Magda Chemicz
15-12-2025
Powrót do Internetu sprzed AI – teraz jest możliwy
fot: kadr z filmu „Ex Machina”
Zalany generowanymi treściami Internet z wartościowego narzędzia zmienił się w dezinformacyjny śmietnik. Ale wraz z problemem pojawiają się rozwiązania – takie jak wtyczka Slop Evader.
Zalany generowanymi treściami Internet z wartościowego narzędzia zmienił się w dezinformacyjny śmietnik. Ale wraz z problemem pojawiają się rozwiązania – takie jak wtyczka Slop Evader.
Według aktualnych badań ponad połowa treści w internecie tworzone jest przez AI. Dla wielu jest to deal breaker – skoro liczba tekstów generowanych przez sztuczną inteligencję przekroczyła liczbę tych pisanych przez ludzi, to czy konsumowanie internetowych treści dalej ma sens?

Z rozwiązaniem przychodzi wtyczka

Nowe rozszerzenie do przeglądarek Chrome i Firefox działa jak filtr czasowy – blokuje treści publikowane po 30 listopada 2022 roku, czyli po premierze ChatGPT. Data ta uważana jest za granicę czasową, po której internet upadał coraz niżej.
Rzeczywiście, data nie jest tylko umowna – już w rok po premierze Chatu, w listopadzie 2023 roku, artykuły generowane przez AI stanowiły niemal 39% całości publikowanych tekstów. A wszyscy pamiętamy, jakiej jakości były wtedy treści wypluwane przez sztuczną inteligencję.
Wtedy popularność zaczął zyskiwać też angielski termin „AI slop", określający dużą ilość treści niskiej jakości, produkowanych właśnie przy użyciu sztucznej inteligencji. Slop w bezpośrednim tłumaczeniu to po prostu pomyje, które raczej nie zachęcają do konsumowania.

Definitywne zamknięcie bram

Odcięcie się grubą linią od dzisiejszego Internetu niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Rozszerzenie nie działa na takiej zasadzie jak przeglądarka DuckDuckGo, która skanuje bieżące wyniki wyszukiwania i chowa treści, w których wykrywa AI. Funkcjonuje na dużo prostszej zasadzie – nakłada na wyszukiwanie filtr daty, omijając wyniki powstałe w erze sztucznej inteligencji.
Tylko w ten sposób możemy mieć stuprocentową pewność, że treść wytworzył człowiek – AI bowiem nie było wtedy jeszcze na rynku.
Twórczyni projektu, Tega Brain, podkreśla, że celem nie jest nostalgia, lecz skłonienie nas do refleksji. Czy wyparcie jest jednak sposobem na refleksję? Celem, który wtyczka ma osiągnąć jest zauważenie, jak duża część dzisiejszego internetu jest sprawką AI – ale jak zauważyć coś, czego nie widzimy?

Przestarzałe dane

Taktyka, którą przyjął Slop Evader, mimo szczytnych intencji nie jest najlepsza. Odcinając się od najnowszych informacji ryzykujemy, że to, co czytamy nie jest już aktualne. W nauce, polityce czy kulturze kilka miesięcy, nie mówiąc o kilku latach, może zrobić ogromną różnicę.
Nasz świat rozwija się szybciej niż kiedykolwiek. Treści generowane przez AI nie znikną nagle z Internetu – więc zamiast odcinać nas od najnowszych wiadomości wtyczki czy programy powinny uczyć nas rozróżniania treści stworzonych przez człowieka od tych generowanych.
FacebookInstagramTikTokX