Film "Tamte dni, tamte noce" na podstawie bestsellera André Aciman uczynił z Timothée'ego Chalameta gwiazdę. Młody aktor wcielił się w rolę Elia i szybko skradł serca widzom obu płci na całym świecie, a porywająca historia miłosna Elia i Olivera została uznana za jeden z najważniejszych współczesnych romansów.

Aciman napisał kontynuację zatytułowaną "Znajdź mnie", więc wydawało się, że ekranizacja jest kwestią czasu. Wkrótce tę wiadomość potwierdzić reżyser, Luca Guadagnino i choć obecnie prace zostały wstrzymane z wiadomych względów, jest też dobra wiadomość - Chalamet i Hammer ponownie wcielą się w rolę Elia i Olivera.

Poszukiwania scenarzysty

- Wybierałem się do Ameryki, aby spotkać się ze scenarzysta, którego bardzo cenię i którego imienia wolałbym teraz nie wymieniać. Niestety, wszystko jest odwołane. Oczywiście, niesamowicie cieszy mnie, że będę mógł ponownie pracować z aktorami takimi jak Timothée Chalamet, Armie Hammer, Michael Stulhbarg czy Esther Garre. Wszyscy pojawią się w nowym filmie - powiedział Guadagnino włoskiemu portalowi Gay.it.

Reżyser przebywa obecnie w Mediolanie, gdzie pomimo kwarantanny, pracuje zdalnie nad serialem HBO "We Are Who We Are", filmem "Born to Be Murdered", który produkuje oraz sequelem "Tamte dni, tamte noce". Z projektu wycofał się scenarzysta, James Ivory, chociaż za swoją pracę nad "Tamte dni, tamte noce" otrzymał Oscara. Ivory podzielił się zaskakującym wyznaniem już w listopadzie 2019. W jednym z wywiadów powiedział, że nie bierze udziału w rozmowach i co więcej, wcale nie zamierza. Jak widać, nie zmienił zdania, przez co Guagadnino jest obecnie w trakcie poszukiwań scenarzysty.

Dlaczego nadal nie rozpoczęto pracy na planie, skoro sequel był potwierdzony już w 2018 roku? Jak się okazuje, to wcale nie przez opieszałość reżysera czy napięty harmonogram Chalameta. Otóż Guadagnino stworzył sobie bardzo konkretną wizję artystyczną "Znajdź mnie" i chciał, aby Chalamet i Hammer "dorośli" do swoich ról. Na podobny zabieg zdecydował się Richard Linklater w swoim filmie "Boyhood", który pokazuje dorastanie i wchodzenie w dorosłość chłopca o imieniu Mason i który kręcony był przez blisko 12 lat.

Potwierdzenie obsady przez Guagagnino to duża ulga, ponieważ w wywiadzie udzielonym portalowi Vulture w marcu 2019 roku, Armie Hammer wyraził wątpliwości, co do swojego powrotu:

- "Tamte dni, tamte noce" to mieszanka tak wielu rzeczy, że gdybyśmy rzeczywiście zrobili drugi film, to prawdopodobnie okazałby się rozczarowaniem. Nie wiem, czy cokolwiek będzie w stanie dorównać "Tamte dni, tamte noce". Słuchaj, jeżeli powstanie świetny scenariusz i zarówno Timmy, jak i Luca zaangażują się w projekt, to byłbym dupkiem, gdybym odmówił. Jednocześnie jednak nie mogę pozbyć się myśli, że skoro udało nam się zrobić coś tak wyjątkowego, to być może powinniśmy po prostu zostawić to w spokoju.

Czekaj i nie trać nadziei

Czego należy spodziewać się po kontynuacji? Akcja drugiej książki toczy się po 20 latach od wydarzeń z "Tamte dni, tamte noce", a fabuła skupia się na losach Samuela, czyli ojca Elio, który po rozwodzie z żoną wyjeżdża z Florencji do Rzymu, by spotkać się z synem. Elio jest uznanym pianistą, a Oliver został profesorem na angielskim uniwersytecie. Gdy spotykają się ponownie, okazuje się, że doskonale pamiętają uczucia, które towarzyszyły im 20 lat temu i że czas wcale nie znaczy tak wiele.

Powieść jest podzielona na cztery rozdziały. Jeden z perspektywy ojca Elio, drugi z perspektywy Elio, trzeci z perspektywy Olivera i ostatni ponownie z perspektywy Elio. "Znajdź mnie" wzbudziło w fanach mieszane uczucia, ponieważ tym razem, to nie Elio i Oliver są głównymi bohaterami historii. Krytykowano również zakończenie ich wątku, więc tym bardziej jesteśmy ciekawi, jak Guadagnino zdecyduje się to rozegrać.

Jeżeli jeszcze nie widzieliście "Tamte dni, tamte noce", to przypominamy zwiastun: