„Grzesznicy” Ryana Cooglera to nie stereotypowy horror. To oryginalne połączenie horroru, westernu oraz musicalu, podlane gęstym, społeczno-politycznym sosem. To także historia o wampirach. Sukces „Grzeszków” był sporym zaskoczeniem i miłym powiewem świeżości w Hollywood, które uwielbia bazować na sprawdzonych pomysłach i reanimować stare franczyzy.

Sam Rockwell skomentował sukces „Grzeszników” następująco.

„To inspirujące, ponieważ jest to film z kategorią R, czyli tylko dla widzów dorosłych. Zarobił mnóstwo pieniędzy, choć miesza te wszystkie gatunki – »Od zmierzchu do świtu«, »Sounder«, »W bagnie w Los Angeles«. To bardzo inspirujące. To było duże ryzyko. A zarobił bardzo dużo pieniędzy tak jak np. »Wonder Woman«. To również było duże ryzyko. Zrobiony przez kobietę. Poradził sobie bardzo dobrze. Inny przykład to »Birdman«. Na pierwszy rzut oka myślisz sobie: »Ten film niczego nie osiągnie«. Ale jest cudowny. Podobnie było z »Lotem nad kukułczym gniazdem«. Nikt nie chciał się tego podjąć – Gene Hackman, James Caen. A spójrzcie na to, co się wydarzyło. Także tak, tego typu rzeczy są dla mnie inspirujące”, powiedział w rozmowie z „Variety”.

View this post on Instagram

A post shared by Warner Bros. PL (@warnerbrospl)

O czym opowiada film „Sinners”?

Akcja rozgrywa się w latach 30-tych XX wieku na południu Ameryki. Dwaj bracia bliźniacy Smoke i Stack wracają do rodzinnego miasta, mając nadzieję na nowe, spokojniejsze życie. Za skradzione pieniądze kupują tartak, w którym otwierają klub muzyczny z muzyką juke. Ich wielkie nadzieje na nowy początek bardzo szybko zamieniają się w prawdziwy koszmar.

W obsadzie znajdują się m.in. Michael B. Jordan, Hailee Stenfield czy Jack O’Connell. Od piątku 4 lipca film dostępny jest na HBO Max.

Zobaczcie zwiastun: