„Granice przybierają różne formy; mogą to być linie narysowane od linijki na białym papierze (często niewidoczne dla kogoś, kto ma szansę poznać ich faktyczne, geograficzne położenie). Linie granic mogą też być ilustracyjne, żeby nie powiedzieć fikcyjne. Można je narysować delikatnym, czerwonym kolorem, praktycznie niewidoczne, mogą też przybrać formę kropkowanej linii, która jakby miała wskazywać na przeprosiny bądź wręcz wstyd. Niemniej, istnieje niepojęta liczba linii wspólnie konstytuujących te »terytoria«, których mieszkańcy mają zaciekle bronić. Wkraczanie na nie i opuszczanie ich pociąga za sobą przemoc w stosunku do każdego, kto zamierza powrócić, gdy już załatwi swoje sprawy. Na Ziemi »Maszyna, która napędza wszystko (czyli życie)«, jest zależna od konfliktów generowanych przez wspomniane granice, jak gdyby wszystko było zaprojektowane. Czy Exodus oznacza »wkraczanie«, czy »opuszczanie«, zależy od miejsca, z którego granica jest obserwowana, lecz słowo to po prostu opisuje ogromną liczbę jednostek przekraczających naraz granicę narysowaną ołówkiem. Dlaczego?….. Nie ma balansu pomiędzy dobrem a złem! Limit został osiągnięty, przynajmniej w Królestwie… Ale nie mogę powiedzieć, że zebranie siedmiu astralnych zamków świata równocześnie z krwią doktora będzie łatwe i bezkrwawe”.