Zaledwie tydzień temu ukazał się wstrząsający materiał poświęcony fermie futrzarskiej w Góreczkach, należącej do brata prezesa Polskiego Związku Futrzarskiego Szczepana Wójcika. Tego samego dnia Jarosław Kaczyński poinformował o nowym projekcie PiS „Piątka dla zwierząt", który zakłada m.in. zakaz hodowania zwierząt na futra czy ograniczenie uboju rytualnego. Pomysł wywołał ogromny sprzeciw branży futrzarskiej, rolników oraz Konfederacji. W sprawę aktywnie zaangażował się m.in. Krzysztof Bosak, który nie tylko osobiście udał się na fermę w Góreczkach, ale także zapewniał w programie „Kawa na Ławę", że na fermach widział tysiące, szczęśliwych zwierząt. W sieci opublikowano niemal godzinny filmik z odwiedzin Bosaka na fermie i jak można się domyślić, były kandydat na prezydenta Polski wrócił z wycieczki zadowolony.    Im szczęśliwsze zwierzęta, tym ładniejsze futro    - Uważam, że te opowieści o krwawym biznesie czy uciążliwości dla okolicznych mieszkańców, nijak mają się do rzeczywistości. Nie pachniało tam inaczej niż w kurniku należącym do mojego dziadka. Na fermie widziałem tysiące zadbanych zwierząt, szczęśliwych zwierząt - powiedział Bosak podczas niedzielnej wizyty w programie „Kawa na Ławę".    W programie polityk Konfederacji postawił tezę, że dbanie o warunku zwierząt na fermach jest w interesie właścicieli, ponieważ gdyby zwierzęta były w złym stanie, wpłynęłoby to negatywnie na jakość ich futra. Prowadzący program Konrad Piasecki nie zgodził się z nim oraz zasugerował mu zapoznanie się z badaniami na ten temat. Bosak odwołał się również do nauki chrześcijańskiej, zgodnie z którą „hodowanie zwierząt jest godziwym sposobem zarabiania, a zwierzęta można wykorzystywać na skóry, futra czy pożywienie". Aktywność Bosaka w mediach oraz profilach społecznościowych jest odpowiedzią na „Piątkę dla Zwierząt" PiS-u. Reakcje internautów są podzielone, zwłaszcza, że Bosak chętnie wdaje się z nimi w dyskusje na Twitterze. Kiedy jeden z użytkowników skrytykował jego wypowiedź na temat dobrobytu norek żyjących na fermach, Bosak odpowiedział następująco: „Aplikowanie dosłownie pojęcia „szczęścia” do zwierzęcia to błąd i sentymentalizm. W przypadku zwierząt mówi się o dobrostanie, czyli prawidłowym zadbaniu o warunki życia".    1. Można. Gdyby to było złe to Bóg by inaczej świat stworzył. 2. Ubój rytualny jest możliwy także z ogłuszeniem zwierzęcia impulsem elektrycznym (zależy od imama i konkretnego certyfikatu). 3. Śmierć zwierzęcia, niezależnie od typu uboju, trwa jak najkrócej także ze wzg. gosp. https://t.co/n0G8LrpnG9 — Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 13, 2020   Największą furorę zrobił jednak powyższy post, który zapoczątkował viralową akcję #ZapytajKrzycha. Pewien internauta napisał, że popiera zakaz uboju rytualnego, bo „religia nie usprawiedliwia bestialstwa", do czego postanowił odnieść się Bosak. Użytkowników Twittera wyjątkowo rozbawił pierwszy punkt odpowiedzi: „1. Można. Gdyby to było złe to Bóg by inaczej świat stworzył". W efekcie zaczęli publikować posty z hashtagiem #ZapytajKrzycha, zestawiając własne pytania z odpowiedzią Bosaka.  Do Twitterze doszło do jeszcze jednej ciekawej wymiany zdań. We wtorek pełnomocniczka Stowarzyszenia Otwarte Klatki poinformowała, że nie została wpuszczona na fermę w Góreczek pomimo zgody prokuratury i policji. Post skomentował autor dokumentu Onetu o fermie w Góreczkach, Janusz Schwertner, który określił Bosaka mianem „podporządkowanego hodowcom polityka". W odpowiedzi polityk Konfederacji nazwał aktywistów „prowokatorami oraz propagandystami" i podkreślił, że zaproszenie Wojcika w wideo z fermy w Góreczkach było skierowane do dziennikarzy oraz posłów.    Pan wysłuchał w ogóle zaproszenia, które było w moim materiale? Zaproszenie jest dla dziennikarzy (w tym dla Pana) i dla posłów, a nie dla prowokatorów i propagandystów zmierzających do zamknięcia hodowli. To zresztą chyba logiczne. Przed nimi trzeba się bronić — Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 15, 2020   Tymczasem zobaczcie relację Krzysztofa Bosaka oraz Szczepana Wójcika z fermy w Góreczkach: