W zeszłym tygodniu ruszył nowy klub jazzowy w Warszawie. Byliśmy tam i Jassmine zrobił na nas spore wrażenie
Autor: RP
14-09-2020
W 2020 roku hasło "nowy klub jazzowy" nie wydaje się zbyt sexy? Błąd! Tak się przypadkiem składa, że w ostatnich latach jazz ma się świetnie, coraz częściej otwierając się na nowe brzmienia i inne gatunki muzyczne. Przykład pierwszy z brzegu: londyńska scena jazzowa to obecnie jedna z najgorętszych scen muzycznych na świecie. W świecie jazzu dzieje się wiele, i niekoniecznie są to rzeczy, które pasują do stereotypowego klubu jazzowego, gdzie muzycy grają do kotleta, a nikogo tak naprawdę nie obchodzi, co sobą prezentują. Otwarty w miniony weekend w Warszawie klub Jassmine to zdecydowanie nie takie miejsce.

udostępnij