John Currin – erotyka w marmurze, śmierć pornografii
Autor: Agnieszka Sielańczyk
02-10-2025
Ciało kobiece wykręcone w niemożliwą pozę, nabrzmiałe piersi, dłonie i stopy nieproporcjonalnie drobne. Twarz nieobecna. Wszystko malowane tak, jakby to był posąg. Alabaster, nie ciało. Grobowiec, nie peep show.
Currin przyznał w wywiadzie dla Brooklyn Rail, że inspiracją dla serii były pornograficzne komiksy z lat 80. i 90., których seksualność miała w sobie dziwną skrajność – nie były erotyczne, ale ekscytowały go ich niezwykłe proporcje i upiorny sposób przedstawiania twarzy. Ale to nie był prosty transfer obrazu z kartki na płótno. Currin użył grisaille, monochromatycznej techniki identyfikowanej z Janem van Eyckiem, aby oddać teksturę marmuru – co nadało jego postaciom aspekt funeralny, sugerujący medytację nad śmiercią lub zmierzchem erotyzmu.

udostępnij