Tytuł ten przeszedł bez większego rozgłosu. To chyba najoryginalniejsze dzieło Lanthimosa, zaskakujące zarówno treścią, jak i formą. „Rodzaje życzliwości" to tryptyk trzech pozornie odrębnych historii, z których każda jest coraz bardziej szalona. Emma Stone wciela się tu w trzy różne role – kochankę szefa korporacji, ocalałą z katastrofy kultystki szukającej swojego guru oraz członkinię sekty. Każda z postaci jest inna, uosabiając odmienne wartości. To kolejny dowód na to, że Stone doskonale wpisuje się w twórczość Lanthimosa — nawet wtedy, gdy historia jest ekstremalna, surrealistyczna i wyraźnie „niestandardowa". Ich współpraca przybiera postać artystycznego partnerstwa, w którym aktorka podejmuje ryzyko, a reżyser daje jej materiał eksperymentalny — co przekłada się na rozwój specyficznego rodzaju ekspresji aktorskiej.