Dom-imbryk. Niedaleko Bydgoszczy powstaje dom rodem z „Alicji w Krainie Czarów"

05-05-2022
Dom-imbryk. Niedaleko Bydgoszczy powstaje dom rodem z „Alicji w Krainie Czarów"
Okrągła kopuła, kilka okien i ucho do trzymania. W Makowicach powstaje dom w kształcie imbryka, który ma przywodzić na myśl ciepło domowego ogniska.
Właścicielem nietuzinkowej budowli jest Maciej Chęsiak, który na co dzień prowadzi studio tatuażu oraz wykonuje graffiti na zlecenie. Chęsiak przez wiele lat mieszkał w Irlandii. Gdy postanowił wrócić do ojczyzny i wybudować dom, to wiedział, że musi on przybrać wyjątkową formę.

Jedyny w swoim rodzaju

Projekt powstał we współpracy ze studiem architektonicznym Sergiel, które specjalizuje się w tworzeniu kopuł. Początkowo dom miał mieć powierzchnię 100 m2, lecz zrezygnowano z jednego pomieszczenia na rzecz świetlika znajdującego się w pokrywce. Jest on widoczny z jednego z pokoi na parterze.
Obecnie powierzchnia domu to 80 m2. Szkielet wykonany jest z drewna, a ściany zostały wykończone gliną, aby połączyć obiekt z naturą. Właściciel na bieżąco dzieli się z internautami postępami na swoim kanale na YouTubie.

Skąd ten pomysł?

Chodzi tutaj o czysta symbolikę. Każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, z czym mu się kojarzy dzbanek do herbaty. Jednemu kojarzy się, z aluminiowym czajnikiem stojącym na żeliwnym piecu opalanym węglem w kuchni u babci. Drugiemu okrągła forma dzbanka, czyli imbryka, kojarzy się z porcelana. Imbryk mnie kojarzy się, z domem, z ciepłem i rodzina. Chodzi tutaj o kulistą formę i materiał kojarzony z gliną, cegłą, wypalaniem. To stąd wziął się pomysł na dom mówi Chęsiak w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Mężczyzna przyznaje, że wpadł na pomysł budowy domu o niekowencjalnym kształcie podczas wizyty w muzeum Salvadora Dalego w Figueres. Na dachu galerii sztuki urządzonej w dawnym domu artysty znajdują się... wielkie jaja. Największą inspiracją była jednak podróż do Tajlandii, gdzie Chęsik zakupił niewielki imbryk do herbaty, który towarzyszył mu potem podczas wielu kolejnych wycieczek.
​„Pomysł wziął się z chęci stworzenia obrazu surrealistycznego, za pomocą budownictwa. A sam pomysł imbryka, czajnika, jak ludzie różnie nazywają, to symbol domu, ale tego domu wewnątrz. Najpierw, oczywiście trzeba było stworzyć szereg rysunków. Później trzeba było zapracować, więc uzbierać wszystkie fundusze, jeszcze wtedy, kiedy mieszkaliśmy za granicą wyjaśnia Maciej Chęsiak w rozmowie dla TVP Bydgoszcz.
Budowa rozpoczęła się w październiku 2019 roku, a prace mają zakończyć się jeszcze w tym roku. Właściciel domu przyznaje jednak, że termin ukończenia prac zależy od funduszy. W przyszłości w domu ma znajdować się również studio tatuażu oraz kreatywna przestrzeń do organizacji artystycznych warsztatów.
/tekst: Maria Ludwisiak/
FacebookInstagramTikTokX