Kilka dni temu brytyjska marka odzieżowa ASOS opublikowała niewyretuszowane zdjęcie modelki z trądzikiem. Choć na fotografii Izzie Rodgers ma pomalowane powieki, jej trądzik nie jest zakryty podkładem. Zdjęcie Izzie zachwyciło internautki, które zastanawiają się, dlaczego dopiero teraz marki zaczynają walczyć z nierealistycznym ideałem piękna. Na szczęście wszystko wskazuje, że przyszłość należy do dziewczyn takich jak Izzie Rodgers!

Naturalność jest piękna

- Trądzik może sprawić, że poczujesz się tak, jakbyś nie miała prawa być piękna. To dlatego, że tak bardzo wstydzimy się naszych twarzy. Ale trądzik nie jest niczym, czego należy się wstydzić i nie jest czymś, co odbiera ci urodę - napisała Izzie na Instagramie.

ASOS nawiązał współpracę z brytyjską modelką i influencerką Izzie Rodgers, która od lat zmaga się z trądzikiem. Na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych Rodgers nie zakrywa trądziku i nie retuszuje zdjęć. Chętnie promuje samoaakceptację i nie wstydzi się pokazywać fałdek na brzuchu. Dzięki temu udało jej się zgromadzić całkiem pokaźne grono obserwatorów. Obecnie obserwuje ją ponad 110 tysięcy osób!

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez ‎‎★ 𝕀ℤℤ𝕀𝔼 ★ (@izzierodgers)

Jak wyglądała jej droga do pokochania samej siebie?

- Na początku był paraliżujący strach. Nie mogłam już dłużej znieść tego, jak się czułam. Zawsze, gdy wychodziłam z domu bez makijażu, strasznie bałam się, że wpadnę na kogoś znajomego. Ciągle towarzyszył mi towarzyszył. Nie da się tak żyć, to paraliżuje. Pomyślałam: „Naprawdę muszę w końcu zrobić coś, co pomoże mi to przezwyciężyć"- zdradziła w rozmowie z redakcją brytyjskiego „Glamour".

Kiedy zdjęcie przedstawiające naturalnie piękną Izzie obiegło internet, zrobiło niemałą furorę. Zdobyło rekordową ilość lajków i zgromadziło tysiące pozytywnych komentarzy. „To zdjęcie udowadnia, że cera nie ma związku z urodą! Ona jest oszałamiająca!”, „Uwielbiam to, że ASOS pokazuje, co jest prawdziwe.” „Tak dobrze widzieć prawdziwych ludzi z prawdziwą skórą!!!” Dzięki za pokazanie prawdziwej skóry!” – to tylko niektóre z nich.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez ASOS (@asos)

Kochając siebie

ASOS już od dłuższego czasu udostępnia na swoich mediach społecznościowych treści w duchu „body positive", a na ich Instagramie nie znajdziemy wyretuszowanych zdjęć z filtrami czy modelek przypominających porcelanowe lalki. W ten sposób ASOS pokazuje, że każda kobieta w każdym rozmiarze jest piękna.

Marki coraz częściej decydują się na promocję ciałopozytywności. Trzy lata temu Missguided zaprosiło do swojej kampanii „In your own skin" dziewczyny z bliznami, znamionami czy bielactwem. Niedługo później Nike zrobiło sesję zdjęciową reklamującą staniki sportowe z udziałem modelek plus size. Największym przełomem jednak okazały się zmiany w Victoria’s Secret. Znana na całym świecie marka bieliźniarska zdecydowała się na zatrudnienie różnych kobiet, takich jak słynna piłkarka Megan Riponoe czy hinduska aktorka Priyanka Chopra Jonas.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez MISSGUIDED ⚡️ (@missguided)

/tekst: Natalia Grzech/