Środa 18 września przeszła do historii amerykańskiej telewizji jako dzień, gdy jedna z najpotężniejszych stacji zdecydowała się na ruch, który jeszcze miesiąc temu wydawałby się niemożliwy. Walt Disney Company, właściciel ABC, ogłosiło zawieszenie „Jimmy Kimmel Live!" po tym, jak prowadzący program skomentował w poniedziałkowy wieczór zabójstwo Charlie'go Kirka, konserwatywnego aktywisty zastrzelionego podczas wydarzenia na Utah Valley University.