8 filmów i seriali celebrujących życie „tu i teraz”, by codzienność stała się lepsza

Autor: KB
14-08-2023
8 filmów i seriali celebrujących życie „tu i teraz”, by codzienność stała się lepsza
„Tu i teraz”, mat. prasowe HBO
Szukając inspiracji, aby celebrować życie w pełni, nie musimy szukać daleko – ekran naszych telewizorów lub ten kinowy może stać się oknem do refleksji nad wartością chwili.
Prezentujemy osiem filmów i seriali, które zachęcają do zanurzenia się w teraźniejszości, odnalezienia piękna w prostych rzeczach i podjęcia świadomej decyzji o byciu obecnym.
1/8
Stowarzyszenie umarłych poetów, reż. Peter Weir
Kultowy film z Robinem Williamsem w roli głównej zna pewnie większość osób dorastających w latach 90-tych. Bohater Williamsa, John Keating, jest nauczycielem, o którym większość uczniów marzy. Zamiast wpychać w utarte schematy, pozwala rozwinąć skrzydła jednostce i zachęca do rozwoju swoich pasji. „Stowarzyszenie umarłych poetów” to pochwała indywidualizmu i idei carpe diem, do podążania własną drogą. Jednocześnie ten film to nie wydmuszka pozbawiona odwołań do świata rzeczywistego. Obranie swojej ścieżki w oderwaniu od konwenansów nieraz wiąże się z trudnościami względem oczekiwań społecznych, a do tego potrzeba siły charakteru i odwagi.
Choć goni nas czas, reż. Rob Reinem
Jack Nicholson i Morgan Freeman w rolach dwóch z pozoru zupełnie różnych mężczyzn, których łączy jedynie fakt, że obaj znajdują się u progu życia. To nie nastraja optymistycznie, ale stało się punktem wyjścia, który sprawia, że „Choć goni nas czas” podniesie na duchu każdego. Miliarder Edward Cole (Nicholson) i mechanik z klasy średniej Carter Chambers (Freeman) spotykają się w sali szpitalnej, gdzie od słowa do słowa dochodzą do wniosku, że chcą jeszcze zrobić to, o czym zawsze marzyli, lecz nigdy nie mieli czasu (bądź wychodzili z założenia, że mają go aż nadto), a także odkryć, kim naprawdę są. Wspólnie wyruszają w tę podróż pełną zwrotów akcji, które zbliżają bohaterów do siebie, a wartością dodaną staje się nieoczekiwana przyjaźń. W końcu sytuacja materialna nie jest w życiu i relacjach najważniejsza.
Hair, reż. Miloš Forman
Adaptacja broadwayowskiego przeboju przenosi nas do Nowego Jorku z lat 60-tych, czasów rozkwitu kultury hippisowskiej i umiłowania beztroskiego trybu życia. Głównym bohaterem „Hair” jest Claude Bukowski (John Savage), którego powołano do służby wojskowej w Wietnamie. Zanim jednak wyruszy na wojnę, chłopak trafia do Zielonego Jabłka, gdzie w Central Parku poznaje grupę hippisów wraz z ich przewodnikiem Bergerem (Treat Williams). Poznaje zupełnie nowy świat, w którym pomimo problemów i trosk docenia się proste fakty, takie jak ten, że świeci słońce i nastał nowy dzień, w którym może zdarzyć się wszystko. „Hair” to także portret pięknej przyjaźni i poświęcenia dla drugiej osoby, które z pozoru nie powinny mieć miejsca.
Sekretne życie Waltera Mitty, reż. Ben Stiler
„Sekretne życie Waltera Mitty” to amerykański komediodramat fantasy z 2013 roku w reżyserii Bena Stillera. Scenariusz do filmu powstał na podstawie opowiadania Jamesa Thurbera z 1939 roku. Film opowiada o mężczyźnie, który zaczyna odkrywać piękno życia i przygód, gdy zaczyna podróżować po świecie.
Pretty Woman, reż. Garry Marshall
Klasyk, który trudno pominąć, czyli „Pretty Woman” z zachwycającą Julią Roberts w tytułowej roli, jest kwintesencją celebracji codzienności. Vivian jest nieokrzesaną młodą dziewczyną, która została zmuszona do wyjścia na ulicę z powodu braku pieniędzy na czynsz. W pewnym momencie natrafia na Edwarda (Richard Gere), milionera, dla którego towarzystwo Vivian w „normalnym” świecie nie byłoby niczym normalnym. Z kolei normalnością dla Vivian jest życie pełnią życia, czerpanie radości z picia porannej kawy w promieniach słońca. Ta naturalność i żywiołowość bez względu na sytuację bohaterki w końcu udziela się jej ekranowemu partnerowi. Tak naprawdę jego bohaterem nie musiałby być bogacz. To mógłby być każdy mieszkaniec przeciętnego społeczeństwa zdominowanego przez obowiązujące normy i konwenanse.
Nietykalni, reż. Olivier Nakache, Éric Toledano
Podnosząca na duchu historia milionera Philippe’a (François Cluzet) i jego pomocnika Drissa (Omar Sy) wydarzyła się naprawdę. Ten pierwszy wskutek wypadku zostaje sparaliżowany i zmuszony do poruszania się na wózku inwalidzkim, co każe mu zatrudnić pomoc domową. Przeprowadza rekrutację, do której zgłasza się między innymi Driss, kompletnie nienadający się do tej pracy, ale w potrzebie otrzymania zasiłku, do którego niezbędne jest świadectwo od pracodawcy. Chłopak niedawno wyszedł z więzienia. Pomimo braku doświadczenia, wykształcenia i referencji, Philippe zatrudnia go, co obu mężczyznom daje szansę na empatię i większe zrozumienie wzajemnej sytuacji oraz sposobu myślenia. Jednocześnie rodząca się między bohaterami przyjaźń sprawia, że Philippe'owi zdecydowanie łatwiej znieść własną niepełnosprawność. We wszelkiej niedoli to ludzie się liczą.
Złap mnie, jeśli potrafisz, reż. Steven Spielberg
Ta zabawa w kotka i myszkę również wydarzyła się naprawdę. Jak zarobić 2,5 miliona dolarów w pięć lat? Dokonał tego Frank Abagnale Jr. w latach 60-tych. Oczywiście, nie zachęcamy do fałszerstwa, ale jego postać jest uosobieniem życia z dnia na dzień i kreowania sytuacji, które można wyciskać jak pomarańczę. Abagnale nie okradał przypadkowych ludzi, nie włamywał się do domów i nie obrabiał ich z biżuterii. Jego celem były wielkie korporacje – banki i linie lotnicze. Stał się najmłodszą osobą w historii, która znalazła się na liście najbardziej poszukiwanych przestępców FBI. Swoich fałszerstw dokonał w przeciągu pięciu lat we wszystkich stanach Ameryki i 26 krajach. Wcielał się m.in. w pilota Pan-Am, profesora Uniwersytetu, był nawet asystentem prokuratora generalnego. Na ekranie partneruje mu Tom Hanks w roli agenta FBI, który za wszelką cenę postanawia dorwać młodego przestępcę. Jak na ironię, rodzi się między nimi swoista więź i szacunek, chęć wzajemnej pomocy i uczciwości. Abstrahując od kwestii prawnej, „Złap mnie, jeśli potrafisz” to film idealny na poprawę humoru.
Zapach kobiety, reż. Martin Brest
Opowieść podobna do tej z „Nietykalnych”, lecz tutaj nauczycielem życia jest emerytowany, niewidomy oficer (Al Pacino). Maturzysta z dobrej szkoły, Charlie (Chris O’Donnell), podejmuje się opieki nad trudnym w obyciu Frankiem (Pacino). Wcześniej chłopak zostaje zamieszany w uczniowską aferę i zastanawia się, co zrobić: czy donieść na kolegów i ocalić skórę, czy milczeć i zachować honor. Spędza z Frankiem intensywny długi weekend, podczas którego jeżdżą drogim samochodem i jedzą w świetnych restauracjach, korzystają z dobrodziejstw tego świata, bo co innego pozostaje w głębokim nieszczęściu, które trawi samotnego oficera? Mężczyzna za żadne skarby nie chce tracić poczucia humoru i czerpie przyjemność z prostych sytuacji. Kultowa już scena tańca to tylko jedna z nich. Z jednej strony to „prawdziwe męskie życie” dla wielu nie zdałoby egzaminu w prawdziwym życiu, ale z drugiej wystarczy potraktować to jako drogowskaz od starszego, doświadczonego człowieka.
FacebookInstagramTikTokX