O 5G jest głośno – raz mówi się o niej jak o milowym kroku w rozwoju ludzkości, kiedy indziej z dozą niepokoju, co właściwie ze sobą niesie. Zapewne większość z nas wyobraża sobie jej nadejście niczym ziszczenie się scen z kultowego „Łowcy androidów” Ridleya Scotta. Trzeba przyznać, że 5G to rewolucja na miarę pojawienia się internetu (a może nawet większa). Możliwości, jakie otwierają się przed użytkownikami sieci mobilnej, są zdumiewające – dotyczy to zarówno codziennej pracy, rozrywki, jak i funkcjonowania całych miast. To coś więcej, niż możliwość szybszego ściągania zdjęć, filmów i innych danych. Szacuje się, że liczba osób podłączonych do internetu mobilnego w 2020 roku sięgnie pięciu i pół miliardów, ale liczba urządzeń mobilnych – aż pięćdziesięciu miliardów. Sieć zaprojektowano z myślą o podłączeniu do niej ogromnej ilości urządzeń opartych na IoT (Internet of Things, czyli Internetu rzeczy) – setki małych czujników, gadżetów i prostych urządzeń, które dzięki stałemu podpięciu do sieci, łączności ze sobą nawzajem i zastosowaniu algorytmów sztucznej inteligencji, mają pozwolić na rozwinięcie inteligentnego przemysłu, inteligentnych miast czy inteligentnego transportu.

Czytaj dalej