Oczywiście, każdy ma prawo do własnej opinii. Należy jednak pamiętać, że mówimy o osobach publicznych, które mają ogromne zasięgi. Kiedy takie osoby przyczyniają się do szerzenia teorii spiskowych, robi się trochę niebezpiecznie, bo na pewno ktoś uwierzy.

Za dużo czasu wolnego

Jakie teorie powtarzają się najczęściej? Sporą popularnością cieszy się pogląd, jakoby pandemia była... wymysłem mediów, rządu (np. amerykańskiego) lub Billa Gatesa. Polskie gwiazdy wydają się także żywić sceptycyzm wobec szczepionek, które z jakichś powodów wzbudzają ich skrajną nieufność. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku demonizowanej sieci 5G, podejrzewanej o negatywny wpływ na zdrowie oraz przenoszenie koronawirusa. Koniecznie należy się też wystrzegać maseczek, które są upokarzające oraz bezużyteczne, ponieważ maski pierze się w temperaturze 60 stopni, a koronawirus przecież wywodzi się z zupy z nietoperza.

Powyższy akapit jest, oczywiście, całkowicie ironiczny i żadne z powyższych twierdzeń nie zostało udowodnione naukowo. Gwiazdy i celebryci jednak dzielą się nimi z odbiorcami, podkreślając, że chcą ich w ten sposób „zmusić do myślenia”, niemal jak gdyby przekazywali im jakieś tajemne prawdy. Przestrzegają także przed mediami siejącymi panikę, podczas gdy sami szerzą dezinformację. Popularność to także odpowiedzialność, o czym niestety wiele osób zdaje się zapominać.

To trochę jak próba samodzielnego zdiagnozowania choroby na podstawie wyszukiwarki Google – można próbować, ale prawdopodobnie dojdziemy do wniosku, że mamy dziesięć różnych chorób i umrzemy za tydzień. Pomimo braku odpowiedniej wiedzy i kwalifikacji, gwiazdy i celebryci próbują „demaskować” szczepionki, sieć 5G czy pandemię koronawirusa, udowadniając po raz kolejny, że milczenie jest złotem.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Lukasz Sakowski (@to.tylko.teoria) Maj 14, 2020 o 12:07 PDT

Właśnie dlatego, ku przestrodze, przygotowaliśmy zestawienie 9 gwiazd i celebrytów, którzy głoszą teorie spiskowe i pseudonaukowe teorie: