Drewniany azyl na odludziu znany pod hasłem „Ukryj się” to koncept ekologicznego domu do wynajęcia, który został stworzony własnoręcznie przez małżeństwo mieszkające na co dzień w Poznaniu. Godzinę drogi od tego miasta, a konkretnie w miejscowości Smolniki, w otoczeniu jeziora i jodłowo-sosnowego lasu znajduje się ekologiczna samotnia, którą każdy może wynająć. „Ukryj się” działa od listopada. Justyna i Piotr Goławscy wpadli na pomysł stworzenia domku w trakcie pobytu na Bliskim Wschodzie. Mieszkając w Dubaju mieli niedaleką drogę na Bali czy do Malezji, gdzie odpoczywali w chatkach na odludziu położonych wśród pól ryżowych czy dżungli. Spodobała im się idea takiej niestandardowej turystyki i odpoczynku na łonie natury.  Zaczęli od budowy modułowych domków mobilnych pod koniec 2017 roku. Nie chcieli ostatecznie sprzedawać ich masowo, dlatego narodził się pomysł, by stworzyć jeden z nich na własny użytek. Jego budowa rozpoczęła się w sierpniu 2019. Przede wszystkim miał służyć jako osobista przystań i oaza dla nich samych. Jednak przez sporą część roku domek byłby niewykorzystywany, więc postanowili udostępnić go innym osobom pragnącym wypoczynku na łonie przyrody. Szukanie samej działki było długim procesem, lecz po pewnym czasie natrafili na tą jedyną – hektar terenu przy jeziorze, wśród lasu jodłowo-sosnowego, bagien i licznych ścieżek turystycznych.    Eko ucieczka od codzienności Sam domek napędzany jest prądem ze źródeł odnawialnych. Konkretnie pochodzi on z paneli fotowoltaicznych oraz turbin wiatrowych, które podłączał sam właściciel. Piotr jest inżynierem i większość instalacji stworzył sam. Domek jest praktycznie hand-made. Został zaprojektowany, rozplanowany i wykończony przez parę. Szukali inspiracji na Instagramie czy Pintereście i osobiście podejmowali decyzje, jak chcieliby żeby wyglądał i z jakich materiałów był zbudowany.  Nazwa „Ukryj się” powstała z myślą, by domek stał się kryjówką i ucieczką od codzienności dla odwiedzających. Zaprojektowany został jako część krajobrazu, a nie obiekt znajdujący się obok niego. Nie jest to hotel, lecz sielankowa chatka z własnoręcznie wybudowaną sauną fińską, hamakiem i kominkiem. Skonstruowana, by wypocząć z dala od zgiełku. Lokalizacja sprawia, że klienci mogą odciąć się od zmartwień dnia codziennego i włączyć tryb slow. Widok z okna sypialni rozpościera się na ścianę lasu. W części wypoczynkowej przeszklona ściana prowadzi wzrok w stronę jeziora. Długie wieczory umila trzask palonego drewna w kominku.  Więcej informacji na temat tego projektu, który bardzo się nam spodobał można znaleźć na jego stronie internetowej, czyi TUTAJ. Wygląda na to, że domek cieszy się zainteresowaniem, bo w chwili, kiedy piszemy te słowa, najwcześniejszy wolny termin to luty. /tekst: Julia Kudelska/