„Forever Young” to autobiografia Tedeschi. W wieku dwudziestu lat reżyserka uczęszczała do prestiżowej szkoły prowadzonej przez nieżyjących już dyrektora Chéreau i Pierre’a Romansa. Emocje i talent pozwoliły jej na stworzenie dzieła pełnego wzlotów i upadków młodych ludzi, którzy stawiają swoje pierwsze kroki w niełatwym aktorskim życiu.
Tedeschi skierowała swoją uwagę na wspomnienie szkolnych doświadczeń i zamieniła je w przemyślaną opowieść, która trzyma się w określonych ramach. Bohaterowie mierzą się z trudnymi młodzieńczymi latami. Lata 80. to nie tylko dekada pełna ekstrawaganckiej mody i estetyki czy rozwoju światowej popkultury, ale także czas pandemii HIV/AIDS oraz licznych przedawkowań. Młodzi aktorzy zmagają się problemami, ale nie zapominają o swoich największych marzeniach i konsekwentnie zbliżają się do ich realizacji.
Francuskojęzyczne dzieło to subtelny ukłon w stronę młodzieńczych lat. Niemal każdy może utożsamić się z bohaterami. Wszyscy pragną szczęścia, miłości i bycia docenionym. „Forever Young” przyciąga uwagę nie tylko ze względu na oryginalną fabułę, ale także piękne kadry i znakomitą muzykę.
Film warto zobaczyć przede wszystkim ze względu na wciągającą grę aktorską. Warto wyróżnić Nadię Tereszkiewicz wcielającą się w rolę Stelli oraz Sofiane Bennacera grającego Etienne’a. Para zakochuje się w sobie, wystawiając na próbę nowy związek. Dzieli ich nie tylko historia dzieciństwa i otoczenia, w którym dorastali, ale również problem narkotykowy chłopaka. Nie sposób przejść obojętnie, patrząc na obraz tragedii rozgrywanej nie tylko na deskach teatru. Dzięki znakomitym kreacjom aktorskim film stał się charyzmatyczną, pełną uśmiechu oraz współczucia opowieścią o spełnianiu marzeń, pułapkach miłości i ambicji. Produkcję nominowano w Konkursie Głównym na festiwalu w Cannes, otrzymał również siedem nominacji do Cezarów, których rezultat poznamy już 24 lutego.