Nowe „Wesele” Smarzowskiego to film, który boli. Ale warto to sobie zrobić i iść do kina [recenzja]
Autor: Radosław Pulkowski
06-10-2021
Z nowego „Wesela” Wojciecha Smarzowskiego wychodzi się milcząc, z niewyraźną miną, w poruszeniu. Oczywiście o ile wytrzymało się do końca, bo wielu widzów postanawia wyjść już w trakcie seansu. Najważniejsze pytanie brzmi chyba: jaki jest nasz stosunek do tego poruszenia, które film nam zafundował? Czy to dla nas pornografizacja zła i przemocy czy zastosowana w wyższym celu taktyka szoku?

udostępnij