La dolce vita
To także nowa filozofia marki Martini, która ze spontanicznych popołudniowych spotkań pragnie uczynić wyjątkowe momenty tożsame z magnetycznym, włoskim stylem. Celebracja życia, lekkość, luz, swoboda – to hasła nieodzownie kojarzone z włoskim „la dolce vita”, pozwalającym cieszyć się chwilą „tu i teraz”. Taka uważność otwiera przestrzeń na to, co prawdziwe i nieplanowane, a tę przestrzeń tworzy właśnie m.in. zwyczaj aperitivo – czas spędzany z bliskimi przy luźnej rozmowie wśród promieni słońca.
Kultowa marka nierozerwalnie związana z włoską tradycją uchwyciła tę ideę i przekonała do niej Jonathana Baileya. Brytyjski aktor dał się ponieść spontanicznemu duchowi, został twarzą najnowszej kampanii Martini, kreując jedyną w swoim rodzaju rolę, która dołącza do jego filmowego dorobku. Znajdują się w nim już wcielenia m.in. z „Towarzyszy podróży”, „Crashing” i „Bridgertonów”. Co ma do powiedzenia na temat swojego nowego scenariusza, czyli de facto jego braku?
Jonathan Bailey, mat. prasowe
Jak znajdujesz balans pomiędzy uporządkowanym światem aktorstwa a życiem „poza scenariuszem”, szczególnie podczas swojej corocznej ucieczki do Włoch? Co najbardziej lubisz wtedy robić?
Chodzi o to, by priorytetem uczynić spędzanie czasu z przyjaciółmi oraz rodziną, o wychodzenie na dwór, o pójście popływać… Poza tym we Włoszech znajdziemy pyszne jedzenie, które łączę z Martini Fiero & Tonic, by następnie zanurzyć się w naturze, kulturze oraz historii.
Kampania, której jesteś twarzą, zachęca do porzucenia oczekiwań i wyboru czegoś zgoła innego. Jak przełożyłbyś to na swoje życie? Gdzie czujesz się wolny od oczekiwań i możesz pozostać sobą?
Zawsze trzeba starać się być sobą, w każdej sytuacji.
Co cię najbardziej kręci we współpracy z Martini?
Martini to ikoniczny brand, znany i uwielbiany od lat. Pamiętam, że w naszym rodzinnym barku zawsze znajdowała się jego butelka, dlatego z przyjemnością celebruję nową erę naszego ulubionego wermutu!
Jaki masz przepis na idealny letni wieczór?
Przyjaciele. Muzyka. Dobre jedzenie. Dobre napoje. Dorzućmy do tego zachód słońca i będziemy w domu.
Marka celebruje swobodnego włoskiego ducha. Jakie miejsca, smaki albo wspomnienia najlepiej oddają go w twoim przypadku?
Z całą pewnością Galipoli. To miejsce, gdzie mogę śmiało wyjść „poza scenariusz”, cieszyć się skąpaną słońcem spontanicznością i czuć się swobodnie. Oczywiście, z Martini Fiero & Tonic w ręce.
Dlaczego Martini Fiero & Tonic to twój wybór na te chwile?
Łatwość w jego przygotowaniu – mix w stosunku 50% / 50% – sprawia, że każdy może być niczym barman na imprezie.
Gdybyś mógł zaprosić któryś ze swoich charakterów, by razem z tobą spędził czas w Puglii przy Martini Fiero & Tonic, na kogo byś postawił?
Na dr. Henry’ego Loomisa. Kto nie chciałby porozmawiać z dinozaurami z dobrym koktajlem w dłoni?
Off script summer
Aperitivo może brzmieć wyrafinowanie, lecz jego organizacja nie przysparza bólu głowy. Możemy je przeżyć we własnym domu bądź wybrać się do baru albo restauracji. Wystarczy dobre towarzystwo, przekąski i koktajle. Gotowym rozwiązaniem jest Terrazza Martini, wyjątkowa przestrzeń łącząca styl, smak i rozrywkę, w której można poczuć się jak na ulicach Mediolanu. To miejsce eleganckie, ale bez zadęcia, otwarte dla wszystkich, którzy chcą poczuć się swobodnie i szykownie zarazem. Terrazza pojawia się w największych europejskich miastach — oczywiście, również w Polsce. Gościła nad morzem, a teraz także w Warszawie. Znajduje się na tyłach Hali Koszyki, z wejściem przez Brut Restobar. Przestrzeń jest otwarta w każdy piątek oraz sobotę od 18:00 do 23:00 do końca sierpnia.