Menu
K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
K MAG Logo
FacebookInstagramTikTokX
  • K MAG Logo
  • Wasze prace
  • Film
  • Muzyka
  • Art & Dizajn
  • Moda
  • Świat
  • Ludzie
  • Sklep
  • Search
Kup nowy numer
K MAG
FacebookInstagramTikTokX
PlacKup nowy numer
  • Sprawdź poprzednie numery
  • O K MAG
  • Redakcja
  • Fundacja K MAG
  • Zapisz się na newsletter
  • Kontakt
  • Reklama
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
Film

Jan Komasa, Mateusz Pacewicz i inni Polacy członkami Akademii Filmowej

01-07-2020
Jan Komasa, Mateusz Pacewicz i inni Polacy członkami Akademii FilmowejJan Komasa, Mateusz Pacewicz i inni Polacy członkami Akademii Filmowej
fot. Jarosław Sosiński, mat. prasowe Kino Świat
Podczas ostatniej ceremonii wręczania Oscarów o statuetkę w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy walczyło „Boże Ciało”, polski film wyreżyserowany przez Jana Komasę. Choć Oscara nie zdobył, Komasa podkreślał, że samo znalezienie się na liście nominowanych oraz udział w wyjątkowym wydarzeniu, było dla niego, oraz wszystkich twórców filmu, wielkim zaszczytem.
30 czerwca opublikowano listę 819 osób, do których wysłano zaproszenia członkowskie z prośbą o dołączeniu do Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, czyli organizacji odpowiedzialnej m.in. za wręczanie Oscarów. Na długiej liście znajdują się twórcy z branży filmowej z całego świata. Wśród nich znaleźli się dwaj, spośród twórców „Bożego Ciała”: reżyser Jan Komasa i młody scenarzysta Mateusz Pacewicz.
Znany z „Bożego Ciała” duet to nie jedyni Polacy na liście. Oprócz nich nich w Akademii Filmowej zasiądą także polska kostiumografka Dorota Roqueplo („Twój Vincent” „Hiszpanka” „Boże Ciało”, „Młyn i krzyż”) oraz pracujący przy „Bożym Ciele” montażysta Przemysław Chuścielewski. Polskie nazwisko widnieje również w grupie reżyserów castingowych, w której znajduje się Magdalena Szwarcbart – osoba odpowiedzialna za dopasowanie aktorów do ról filmowych w takich produkcjach jak choćby „Zimna wojna”.
W 2016 roku Akademia Filmowa ogłosiła konkretne cele związane z włączaniem do swojego grona do 2020 roku kobiet oraz przedstawicieli mniejszości narodowych i rasowych. Oba cele się powiodły, choć Akademia deklaruje, że to dopiero początek. W oficjalnym komunikacie opublikowanym na swojej stronie organizacja napisała:
„– „Jesteśmy bardzo dumni z postępów jakie poczyniliśmy w zakresie integracji, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze długa droga. Jesteśmy zobowiązani, aby iść dalej” możemy przeczytać.
Tym samym ogłoszono następną fazę działań równościowo-integracyjnych pod nazwą Academy Aperture 2025. Celem będzie dalsze dążenie do zwiększenia integracji w branży filmowej oraz zwiększenie reprezentacji mniejszości oraz kobiet.
/tekst: Krystyna Spark/
FacebookInstagramTikTokX

Polecane

Jan Komasa wyreżyseruje dystopijny dramat o „społecznym wirusie”. Są pierwsze szczegóły filmu „Anniversary”

Jan Komasa wyreżyseruje dystopijny dramat o „społecznym wirusie”. Są pierwsze szczegóły filmu „Anniversary”

Netflix wykupił licencję na „Hejtera” Jana Komasy

Netflix wykupił licencję na „Hejtera” Jana Komasy

10 utworów, które zmieniły życie reżysera Jana Komasy

10 utworów, które zmieniły życie reżysera Jana Komasy

Perwersyjnie ukazana dwoistość ludzkiej natury w najnowszym filmie Jana Komasy „Hejter” [recenzja]

Perwersyjnie ukazana dwoistość ludzkiej natury w najnowszym filmie Jana Komasy „Hejter” [recenzja]

Polecane

Jan Komasa wyreżyseruje dystopijny dramat o „społecznym wirusie”. Są pierwsze szczegóły filmu „Anniversary”

Jan Komasa wyreżyseruje dystopijny dramat o „społecznym wirusie”. Są pierwsze szczegóły filmu „Anniversary”

Netflix wykupił licencję na „Hejtera” Jana Komasy

Netflix wykupił licencję na „Hejtera” Jana Komasy

10 utworów, które zmieniły życie reżysera Jana Komasy

10 utworów, które zmieniły życie reżysera Jana Komasy

Perwersyjnie ukazana dwoistość ludzkiej natury w najnowszym filmie Jana Komasy „Hejter” [recenzja]

Perwersyjnie ukazana dwoistość ludzkiej natury w najnowszym filmie Jana Komasy „Hejter” [recenzja]