Kto z nas nie budował w dzieciństwie wymyślnych konstrukcji z klocków LEGO? Dzięki legendarnym zabawkom rozwijaliśmy swoją wyobraźnię, a niektórym pewnie pomogły one odkryć talent architektoniczny lub inżynierski. Tym bardziej cieszy fakt, że duńska firma pragnie rozwijać się z duchem czasu. Do tej pory firma produkowała rocznie średnio 6 ton plastiku. Niedawno zadeklarowała jednak, że do 2030 roku jej zabawki będą tworzone z ekologicznego tworzywa, a konkretnie z trzciny cukrowej.

Małe kroki w wielkiej podróży

LEGO podkreśla, że długofalowa zmiana potrzebuje czasu, jednak stopniowo nadejdzie. Pierwsze deklaracje o przejściu na tryb ekologiczny w wytwarzaniu zabawek pojawiły się już w 2018 roku. Wtedy również powstała kolekcja klocków z motywami roślinnymi wykonana w całości z trzciny cukrowej w ramach kampanii „Plants from Plants”. Bardziej przyjazny dla Matki Ziemi zestaw cieszył się sporym zainteresowaniem i praktycznie nie różnił się od dobrze nam znanych plastikowych pierwowzorów. Tego rodzaju drobne działania mają ostatecznie przyczynić się do ogromnej zmiany.

– „Wiemy, że to będzie stopniowy proces, zwłaszcza na początku, ale z czasem na pewno uda nam się dokonać dużych, dynamicznych zmian. Obecnie testujemy wiele różnych materiałów i przed nami jeszcze wiele prób, zanim znajdziemy idealne rozwiązania. Trzcina cukrowa użyta do produkcji plastiku jest pozyskiwana w sposób zrównoważony, zgodnie z wytycznymi naszego partnera World Wildlife Fund. Posiada również certyfikat Bonsucro Chain of Custody Standard dla trzciny cukrowej pozyskiwanej w sposób odpowiedzialny” – powiedział Niels B. Christiansen, CEO firmy LEGO.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Broken Nature (@broken__nature) Cze 7, 2019 o 2:01 PDT

Zbudujmy lepszy świat

Choć zabawki nie staną się w pełni ekologiczne (plastik z trzciny nie jest biodegradowalny), zmiana na pewno korzystnie wpłynie na środowisko. Weźmy pod uwagę choćby skalę produkcji klocków LEGO – już teraz „cegiełek” jest więcej niż wszystkich ludzi zamieszkujących ziemię. Obecnie „naturalnych” klocków jest zaledwie kilka procent, jednak do 2030 roku cały asortyment zostanie zmodyfikowany. Ograniczy to rozprzestrzenianie się szkodliwego plastiku nawet o setki milionów ton w skali roku. Takie klocki będą składać się w 98% z materiałów pochodzenia roślinnego.

Duńska marka od prawie stulecia sprawia nam radość wytwarzanymi zabawkami. Niestety jednocześnie niewinne zabawki przysparzają niewyobrażalnych i nieodwracalnych strat naszej planecie. Zastąpienie plastiku trzciną cukrową zapobiegnie rozkładowi surowca nawet o tysiąc lat. Lepiej późno, niż wcale.

/tekst: Magdalena Rączka/