Carla Bruni: „Dzięki modzie lat 90. kobiety poczuły się silne i wyzwolone” [wywiad]
16-11-2020
Z Carlą rozmawiałam przez telefon. Głos byłej włoskiej supermodelki, kiedy mówi po angielsku z urokliwym francuskim akcentem, ma w sobie tą samą delikatność co wtedy, gdy śpiewa. Jej szósty album, z prostotą nazwany „Carla Bruni”, został wydany w październiku tego roku. Jego tematem jest oczywiście miłość, którą obok dzieci i rodziny, Bruni wymienia jako najważniejszą rzecz w jej życiu. Żona byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego swoją karierę rozpoczynała w latach dziewięćdziesiątych jako modelka i bez wielkiej przesady można stwierdzić, że stała się jedną z twarzy tamtej dekady. Z biegiem lat wybieg pod jej stopami zamienił się w scenę – w 2002 roku zadebiutowała swoim pierwszym albumem, zaśpiewanym całkowicie po francusku. Jej życie, pełne najróżniejszych doświadczeń, stało się dla niej artystyczną inspiracją. Muzyka, którą tworzy, to sensualny, melancholijny pop, z lekkim wpływem jazzu i wyraźną gitarą akustyczną (od razu kojarzy się estetycznie bardzo francusko). Carla ze skromnością opowiedziała nam o swoim nowym albumie, a także o tym, co znaczą dla niej sukces i feminizm.

udostępnij