„Baby broker”: rodzina to nie więzy krwi. Historia o nietypowych stosunkach i wolnych wyborach [RECENZJA]
25-10-2022
Japoński reżyser Hirokazu Koreeda, znany z takich produkcji, jak „Złodziejaszki”, „Dziecięcy Świat” czy „Jak ojciec i syn”, od lat redefiniuje kategorię rodziny, tworząc skomplikowany, lecz pełen wdzięku i uniesień portret życia rodzinnego. „Baby broker”, podobnie jak poprzednie filmy twórcy, dotyka problematyki rodziny, niezdefiniowanych więzi międzyludzkich oraz wolnych wyborów, których bohaterowie dokonują w nieprzychylnym im świecie.
Do okna życia pewnej deszczowej nocy trafia niemowlę. Tytułowi brokerzy - wychowany w sierocińcu Song Kang-ho oraz jego przyjaciel Dong-soo, znajdują przy dziecku karteczkę z wiadomością od matki: „Przepraszam, wrócę po ciebie”. Kierując się chęcią zarobku, mężczyźni postanawiają je zabrać i sprzedać bezdzietnej parze na czarnym rynku. Kiedy matka dziecka wraca, by je odzyskać, odkrywa, jakie konsekwencje niesie za sobą podjęta decyzja. Chcąc zapewnić dziecku lepszą przyszłość, udaje się z brokerami w podróż, podczas której chce poznać odpowiednich rodziców zastępczych. Burzliwy wyjazd stwarza wiele okoliczności, pod wpływem których na jaw wychodzą sekrety z przeszłości.

udostępnij