„Jakim prawem ten 85-letni dom paryskiego luksusu stał się wysypiskiem? Jakim prawem marka może sprzedawać śmieci? Dlaczego ludzie to kupują? Koniec końców, wszyscy służą tylko jako pionki na najbardziej zaawansowanej marketingowej planszy Demny Gvasalia” – pisała w zeszłym roku Kasia Lendzion w naszym artykule zatytułowanym „Dlaczego Balenciaga jest sprytniejsza od nas wszystkich?”.

Ups, oni znowu to zrobili!

Demna Gvsalia trolluje dalej i dziś ponownie cały świat mówi o Balenciadze. Wszystko za sprawą beżowej spódnicy unisex z ręcznika frotte, która kosztuje 925 dolarów, a więc ok. 3700 zł. Na zdjęciu podglądowym model pozuje w czarnej bluzie, czarnych okularach przeciwsłonecznych, spódnicy z ręcznika oraz szerokich spodniach. Podobny efekt bardzo łatwo uzyskać można dużo niższym kosztem — wystarczy ubrać bluzę, spodnie i zawiązać ręcznik w pasie. Wcale nie trzeba wydawać horrendalnych pieniędzy. Oryginalny produkt nie umknął czujnej uwadze internautów i stał się przedmiotem żartów.

alt text

Z nowej spódnicy Balenciagi zażartowała również Ikea, która często działa w duchu real-time marketing, czyli działań promocyjnych nawiązujących do bieżących wydarzeń. Na zdjęciu opublikowanym przez brytyjski oddział Ikea, widzimy modela pozującego w białym ręczniku. Ma on podobną stylówkę, co model Balenciagi i pozuje w sklepie Ikea. Jest jednak zasadnicza różnica: w Ikei ręcznik kosztuje 16 funtów. Post zgromadził blisko 17 tys. lajków i masę komentarzy. Teraz wszyscy mówią nie tylko o Balenciadze, ale także o Ikei. Brawo, tak to się robi!

View this post on Instagram

A post shared by IKEA UK (@ikeauk)