Najnowszy numer tygodnika "Angora" wywołał w sieci niemałe zamieszanie - wszystko za sprawą niefortunnego poradnika dotyczącego depresji. Internauci bardzo szybko wytknęli, że zamieszczone w nim rady mogą zaszkodzić osobom zmagającym się z depresją oraz powielają mity na temat tej choroby.

W marcu rozmawialiśmy z autorkami projektu "Idź pobiegaj", które walczą memami ze stereotypami na temat depresji i które również skrytykowały poradnik. Choć po protestach czytelników i fali krytyki tygodnik "Angora" opublikował przeprosiny, nad sprawą warto pochylić się ku przestrodze. To kolejny dowód na to, że temat zdrowia psychicznego wciąż jest w Polsce traktowany bardzo po macoszemu.

Zmień wyraz twarzy, weź prysznic...

- Najlepiej naprzemienny, czyli zimno-ciepły - pobudzi krążenie i dotleni mózg. Dzięki niemu nie tylko umysł, ale i ciało będą od razu w lepszej formie - brzmi opis widniejący przy radzie "weź prysznic".

Jakie jeszcze rady znalazły się w poradniku "Angory"? Weź prysznic, zastosuj koloroterapię, napij się wina, kochaj się, urodź dziecko, pochwal się, przeciągnij się, zatańcz z kimś, zrelaksuj się. Umieszczono także dwie tabelki dotyczące hormonów szczęścia oraz produktów, które warto zjeść na poprawę humoru.

Infografikę przygotował Tomasz Wilczkiewicz, a jako źródła wymieniono portale: poradnikzdrowie.pl, medme.pl oraz hellozdrowie.pl:

alt text

Zdjęcie poradnika zamieszczonego w tygodniku "Angora"

Oto przeprosiny tygodnika "Angora", który wyjaśnił, że autorowi "słowo depresja pomyliło się ze słowem chandra":

Materiały telewizyjne i treści publikowane w magazynach są sprawdzane i zatwierdzane przed publikacją. Zwłaszcza, gdy chodzi o treści eksperckie, a nie opiniotwórcze felietony. Mimo to, nikt nie wychwycił w poradniku błędów i uznano, że materiał nadaje się do publikacji.

Nawet zakładając, że autor rzeczywiście miał na myśli "chandrę", rada "urodź dziecko" wciąż wydaje się niesamowicie nietrafiona. Decyzja o posiadaniu dziecka to bardzo ważna decyzja, która wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Sugerowanie, że powinno się ją podjąć w celu "poprawy humoru", jest co najmniej absurdalne. Równie szkodliwa jest sugestia sięgnięcia po alkohol, który w żadnym wypadku nie kwalifikuje się jako zdrowe rozwiązanie problemu.

Wiele osób uważa media tradycyjne za nieomylne i podchodzi do publikowanych treści bezrefleksyjnie. Jeżeli w poważanym piśmie ukazuje się artykuł stylizowany na naukowy, to prawdopodobnie część czytelników w niego uwierzy. Być może "Angora" oraz Tomasz Wilczkiewicz nie mieli złych intencji, ale to kolejny głośny przypadek promowania treści pseudonaukowych na przestrzeni ostatnich miesięcy.

Z raportu opublikowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że w 2019 roku leki przeciwdepresyjne (refundowane i nierefundowane) wykupiło 3,8 milionów osób. Depresja to poważna choroba i nie należy propagować twierdzeń, jakoby "wyjście na imprezę" mogło kogokolwiek z niej wyleczyć.

- Uważam, że najbardziej szkodliwy stereotyp to ten, iż ludzie przyznają się do swoich zaburzeń dla zwrócenia na siebie uwagi. Wołanie o pomoc często odbierane jest jako „chęć zdobycia atencji”, co może powodować strach przed otworzeniem się u osób zmagających się z zaburzeniami. Bardzo szkodliwy jest stereotyp mówiący o tym, iż osoby posiadające problemy z psychiką muszą być smutne przez cały czas – często osoby zmagające się z zaburzeniami to ludzie aktywni, wysoko funkcjonujący w społeczeństwie - powiedziała nam Martyna, prowadząca wraz z Zofią fanpejdż "Idź pobiegaj" w marcowym wywiadzie.