Nagrodzony Oscarem reżyser Steven Soderbergh („Co z oczu to z serca", „Erin Brockovich", „Traffic", seria „Ocean's", „The Knick", „Pralnia") słynie z niekonwencjonalnego podejścia do swojego fachu, ale tym razem przeszedł samego siebie. Jego najnowsze dzieło powstało w dwa tygodnie i nie posiada rozpisanego scenariusza (oprócz głównej osi filmu). Rozmowy aktorów są improwizowane, choć po obejrzeniu zwiastuna trudno się tego domyślić, co tylko dowodzi kunsztu aktorskiego obsady. Film „Niech gadają" to historia znanej autorki (Meryl Streep), która wyrusza w podróż z przyjaciółmi (Candice Bergen i Dianne West), aby się zabawić i wyleczyć stare rany. Dołącza do nich siostrzeniec pisarki (Lucas Hedges), który wciąż sprzecza się z kobietami, a także z jej nowa agentka (Gemma Chan), która za wszelką cenę próbuje dowiedzieć czegokolwiek o jej następnej książce. Eksperymentalny projekt Soderbergha zapowiada się, co najmniej, intrygująco, zwłąszcza, że w głównej roli występuje Meryl Streep!