,,Sekret Madeline Collins” - recenzja
08-07-2022
,,Sekret Madeline Collins” wydaje się filmem prostym w odbiorze, bo niczym szczególnie nie różni się od produkcji, które próbują utrzymać widza w napięciu - przestrzegając przed tym co jest złe, a co dobre.
Film na pierwszy rzut oka przypomina dramat klasy B — z dobrym scenariuszem, ale kiepskimi dialogami. Nie ma w tym oczywiście nic złego, bo kto nie lubi prostych słów, które z łatwością można zrozumieć? Sęk w tym, że rozmowy prowadzone przez główną bohaterkę z innymi postaciami są dość urzekające, lecz nie wystarczające, aby pozostawiły po sobie trwały ślad. ,,Sekret Madeline Collins” to wyłącznie gra pozorów. Oglądając film, nie sposób nie dostrzec odwołania do psychoanalizy i zaczerpnięcia przez reżysera kilku inspiracji z podręczników do psychiatrii. Antoine Barraud próbował zbudować dramat z silnymi elementami grozy lub afazji — i faktycznie oglądając film czujemy niepokój wynikający z niedomówień głównej bohaterki, ale to tyle. Może jednak aż tyle?
udostępnij
Polecane