Diuna, czyli sprawdzamy, jak blisko nam do apokalipsy

Brzmi bardzo mrocznie, ale jak zawsze to tylko wypadkowa naszych fascynacji. Świat fantasy od zawsze inspirował naszą redakcję. Od klasycznego science fiction, poprzez wizje komiksowe, na budowaniu światów fantasy kończąc – to wszystko porywało i wciąż porywa naszą dość już bujną wyobraźnię. Tak jest również z „Diuną”, która niektórych zafascynowała na etapie literackim, innych w nieco turpistycznej filmowej wersji kultowego reżysera Davida Lyncha, a chyba wszystkich za sprawą monumentalnej produkcji Denisa Villeneuve’a z Zendayą, Timothée Chalemetem i Stellanem Skarsgårdem w rolach głównych. Kochamy „Diunę”! W oczekiwaniu na kolejne części porywającej epopei postanowiliśmy sprawdzić, jak postapokaliptyczny świat odnajdzie się w K MAG-owej formie. Naszą główną bohaterką została jedna z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia, Vanessa Aleksander, zaś filmową aurę wokół niej zbudował dwukrotny laureat prestiżowych nagród KTR za nasze sesje okładkowe – Kamil Kotarba. Czy specjalnie stworzony czerw z naszą gwiazdą podbiją serca krytyków? Zobaczymy i trzymamy kciuki. W diunowy czarny charakter wcielił się z kolei legendarny wokalista, muzyk, producent i dyrektor ulubionego w redakcji OFF Festivalu – Artur Rojek. Pełną mroku i niepokoju sesję zdjęciową stworzył nasz etatowy ostatnio autor Max Gronowski. Temat postapokalipsy drążymy także w tekstach: o kinie Kaspra Cechy-Czerwińskiego oraz modzie Janusza Noniewicza. Na deser, i to brytyjski, proponujemy zestawienie wybranych przez naszą autorkę Kasię Bobulę kolorowych ptaków Londynu. Oczywiście skupiamy się na tych, którzy mają mniejsze lub większe powiązania z Polską.

Jak co wydanie, tradycyjnie prezentujemy również wiele dzieł młodych twórców wraz z ich interpretacją naszego tematu przewodniego, ale o tym już, mam nadzieję, sami się przekonacie. Życzę wam i sobie, by te wszystkie wizje pozostały tylko wizjami, a my budujmy nieco jaśniejszą stronę przyszłości.

K jak Komar, Mikołaj Komar, redaktor naczelny

CRACOVIENSIS

Cześć! Jestem Grzegorz, na co dzień mieszkam w Krakowie. Najbardziej inspirują mnie ludzie, to oni kreują najlepsze historie.