Nasze numery
#5 #ENJOYTHESILENCE mobile





#5 #ENJOYTHESILENCE
Może to nie okazja do bankietu, tudzież do jakiegoś szczególnego samozachwytu, ale cieszymy się z naszego piątego wydania. Przyszedł czas podsumowań, autokrytyki, konfrontacji z recenzentami i dialogu z Wami, czytelnikami. Jedno jest pewne – znaleźliśmy sobie własne, wygodne miejsce na polskim rynku prasowym i nie tylko tam. Gdyż K MAG to również imprezy, aktywnie patronujemy wielu wydarzeniom w całym kraju. Wspieramy szereg wystaw, filmów, festiwali (teraz polecamy Planete Doc Review) czy pokazów mody (byliśmy patronem medialnym Stockholm Fashion Week). Ale przede wszystkim mamy ambicje stać się platformą dla młodych talentów. Czy to dziennikarskich, czy fotograficznych, czy we wszelkich dziedzinach popularnej kultury. Oczywiście subiektywnie, wedle naszych kryteriów i gustów. Dlatego staramy się dotrzeć do jak największej liczby ludzi. Jesteśmy już obecni we wszystkich salonach prasowych w całej Polsce, trafiamy do ponad 30 000 widzów sieci kin Cinema City, a także budujemy coraz większą bazę danych naszych wiernych wielbicieli. Walczymy o to, by logo K MAG świadczyło o wyjątkowej jakości. Po tych pięciu numerach mogę śmiało stwierdzić, że zaspokoić wszystkich nie damy rady i wręcz nie chcemy. Dla niektórych mamy za mało tekstów, dla innych za mało zdjęć. Część mówi, że jesteśmy nieczytelni i gubią się w naszej awangardowej formie, część, że celebrują pismo strona po stronie z wypiekami na twarzy i proszą o więcej. Gros czytelników krytykuje nasze „dziwne” zdjęcia, reszta krzyczy, że nareszcie fotografia na światowym poziomie... A my się cieszymy, bo właśnie na tym nam zależało. Jesteśmy jak kij w mrowisku. Pobudzamy do dyskusji, intrygujemy. Fascynujemy i mierzimy, a jeszcze innych denerwujemy. Czyli obchodzimy, a to dla nas, autorów, naprawdę wiele!
„Enjoy The Silence” to nie tylko tytuł kultowego utworu grupy Depeche Mode, to również znakomite przesłanie na dzisiejsze czasy. Oczywiście nie ukrywamy, że nasz motyw przewodni został wybrany w związku z właśnie wydaną nową płytą tej legendy muzyki. Ich styl, popularność, subkultura, moda przyświeca nam w całym bieżącym numerze. Od okładkowej sesji autorstwa Szymona Rogińskiego zrealizowanej niejako w hołdzie fotografii Antona Corbijna – nieformalnego czwartego członka zespołu, odpowiedzialnego za image Depeche Mode (jak również Nirvany, U2, The Killers, a także autora obsypanego nagrodami filmu o Joy Division zatytułowanego „Control”) aż do końcowych felietonów Antkowiaka, Shutego czy Nowakowskiego. Mocnym akcentem numeru jest na pewno rozmowa o istocie wizerunku, jego zmianach i deformacjach na przestrzeni lat. A Zestawienie gości nie byle jakie, bo odwiedziła nas ikona polskiego rocka Kora, największy macho rodzimego kina Bogusław Linda, artysta bez płci, kontrowersyjny od lat łamiący konwenanse aktor Ryszard „Rysia” Czubak i mistrz męskiego stylu, projektant – Tomasz Ossoliński. Sam temat subkultur poruszamy w wywiadzie z najbardziej rozchwytywanym ostatnio aktorem Borysem Szycem i do tego dość odważne zdjęcia Karola Grygoruka. Dużo też o samej ciszy, spokoju i spełnieniu. A jako że inspirujemy się Depeche Mode i to ku naszej uciesze okres wielu znakomitych płyt, serwujemy dużo muzyki. I tu nasza rodaczka Pati Yang jako kosmitka tworząca w sercu muzycznego świata – Londynie. Wywiady z mistrzami elektronicznych dźwięków do tańca i relaksu – Röyksopp i Tiga... Wspominamy to pierwsze, prawdziwe MTV czy gigantów popkultury scenicznej i ich fenomen. Jedyne, co mi pozostaje, to życzyć miłego odsłuchu, przepraszam – miłej lektury, przepraszam – uczty dla oka. A zresztą my tylko inspirujemy, reszta należy do Was.
K jak Komar, Mikołaj Komar, redaktor naczelny
W tym numerze:
























































