Nasze numery
#76 #SUMMERSEX #ARTISSUE mobile





#76 #SUMMERSEX #ARTISSUE
Od dłuższego czasu męczy nas postępująca hipokryzja wobec nagości czy seksu w ogóle. Mam wrażenie, że zataczamy kolejne koło w historii. Bo to już wszystko było. I znowu gdzieś jakieś instytucje, korporacje czy inne ugrupowania będą zakłamywać rzeczywistość. W świecie, w którym każdy może w necie wejść na strony erotyczne, największe portale społecznościowe prowadzą politykę przeciwko pokazywaniu kobiecych sutków. Seks jest obecny wszędzie w popkulturze, ale nastolatki wstydzą się pokazać swoje ciało publicznie. A co najdziwniejsze w naszej branży – na palcach rąk mogę policzyć modelki, które chcą się rozebrać do sesji modowych. Podczas gdy na świecie jest to zupełnie normalne, u nas kojarzy się ze wstydem i archaicznym przydomkiem „latawicy”. Czy to nowe twarze mody, czy ikony takie jak Kate Moss, czy Cara Delevingne. Świat mody seksem żyje, a ciało jest przez nas pożądane i kochane! Kupujemy miliony albumów, magazynów, książek z takimi zdjęciami. Pragniemy ich i produktów, które w ten sposób sprzedają. A u nas w odpowiedzi słyszymy, że dziewczyna boi się, co w szkole powiedzą nauczyciele, sąsiedzi i ksiądz. Czy to jest zacofanie, czy zapominanie, skąd pochodzimy i co robiliśmy, jak byliśmy młodzi. W końcu ci sąsiedzi i reszta wychowywali się w latach sześćdziesiątych, byli hipisami albo przynajmniej żyli obok. Co się stało? Czy ktoś to w końcu zmieni? Cieszy mnie akcja „Free the Nipple”, czyli „Uwolnić sutek”, cieszą mnie wszelkie ruchy protolerancyjne, cieszą mnie tęcza w Warszawie i coraz liczniejsze wyzwolone subkultury.
Kto wpływa na to idiotyczne, skostniałe myślenie? Z jednej strony babcie, które zapomniały, jak to było za młodu, a z drugiej – wielkie korporacje typu Facebook. To przecież tam, na portalu, który powstał, by oceniać laski w szkole, w tak krótkim czasie pojawiło się mnóstwo zakazów, ograniczeń i blokowania czy wyrzucania użytkowników za pokazywanie swojego ciała... Nic dziwnego, że młode pokolenie ucieka z Facebooka na Snapchata czy używa aplikacji randkowych jak Tinder.
K MAG też zmaga się z różnymi komercyjnymi naciskami, ale jednak znajdujemy jakieś zdrowe kompromisy i sutków ci u nas dostatek. Dla nas seks jest częścią naszego życia i kultury, niezależnie od płci czy wieku.
Nasz wakacyjny hashtag „Summersex” to kolejna prowokacja i chęć zadania nurtujących nas pytań. Kto ustala granice i po co, skąd to się wszystko bierze i kto na tym korzysta... Do dyskusji zaprosiliśmy znaną psycholog Marię Rotkiel i dyżurnego obrazoburcę polskich mediów Piotra „Kędziora” Kędzierskiego. Polecam też szerszy rys historyczny problemu w tekście Sylwii Chamery „Wiek hipokryzji”, a także wizualną interpretację naszego tematu okiem jednego z moich ulubionych artystów młodego pokolenia Kuby Dąbrowskiego. Dowiecie się, dlaczego przy seksie bliżej mu do „Pana Tadeusza” niż do Terryʼego Richardsona. A naszą gwiazdą numeru jest wspaniała, prawdziwie rockandrollowa para małolatów! Modelka i początkująca aktorka Hania Koczewska oraz muzyk, kompozytor, połowa wielbionego przez nastolatków The Dumplings – Kuba Karaś. Przed K MAG-iem obnażają swoje uczucie, a także i ciała. Te drugie w obiektywie jednego z najbardziej rozchwytywanych fotografów mody Bartka Wieczorka.
K MAG na wakacje to zapomnienie, przygoda, inspiracja i szaleństwo w jednym. Mam nadzieję, że zainspirujemy was na tyle mocno, żebyście mogli pozbyć się wstydu i zbędnych ograniczeń.
K MAG uwielbia seks, ja też. Nie wstydźmy się tego!
K jak Komar, Mikołaj Komar, redaktor naczelny
Hania Koczewska i Kuba Karaś w obiektywie Bartka Wieczorka / 2015
W tym numerze:
























































