Advertisement
Muzyka
|
Świat

„Wydarzenie pełne antysemityzmu, bluźnierstwa i satanizmu”. Szwajcarska prawica bojkotuje Eurowizję

19-09-2024 • 2 min czytania
„Wydarzenie pełne antysemityzmu, bluźnierstwa i satanizmu”. Szwajcarska prawica bojkotuje Eurowizję
fot. kadt z filmu Sister Aimee
Konkurs Piosenki Eurowizji to jedno z barwniejszych wydarzeń w Europie. Pełne przepychu, błysku i ekstrawagancji, przyciąga miliony widzów przed telewizory.
Tegoroczny konkurs Eurowizji wygrał Nemo Mettler, reprezentant Szwajcarii i pierwszy niebinarny zwycięzca tego plebiscytu. W konkursie wygrał on szklaną statuetkę w postaci mikrofonu, a jego rodzime państwo zyskało możliwość bycia gospodarzem kolejnej edycji Eurowizji – pierwszy raz od 1989 roku. Szwajcaria już nawet wybrała miasto, w którym plebiscyt będzie miał miejsce – jest nim Bazylea.

NIE dla Eurowizji

Część szwajcarskiego społeczeństwa sceptycznie podchodzi do bycia gospodarzem przyszłorocznej Eurowizji. Mała konserwatywno-chrześcijańska partia polityczna, Federalna Unia Demokratyczna Szwajcarii, żąda zorganizowania referendum w sprawie organizacji konkursu w Bazylei. Partię bulwersuje fakt, że miasto planuje przeznaczyć 37.5 miliona franków szwajcarskich na przygotowania i organizację plebiscytu. Co więcej, członkowie ugrupowania określają Eurowizję jako wydarzenie „pełne antysemityzmu, bluźnierstwa i satanizmu”, wskazując na Bambi Thug, tegoroczną reprezentantkę Irlandii. Występując na eurowizyjnej scenie, piosenkarka w tle posiadała pentagram.
„Za taką imprezę, my, Szwajcarzy, musimy teraz zapłacić pokaźny rachunek", informuje Federalna Unia Demokratyczna Szwajcarii w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Eurowizyjne referendum

Szwajcaria, symbol demokratycznego państwa, oferuje swoim mieszkańcom możliwość przenoszenia ich skarg bezpośrednio do urn wyborczych. Demokracja bezpośrednia umożliwia obywatelom, partiom politycznym i organizacjom społecznym proponowanie własnej polityki, poprzez inicjatywę obywatelską, lub kwestionowanie ustaw uchwalanych przez rząd, poprzez referendum. W ostatnich latach Szwajcarzy głosowali za zakazem noszenia burek w miejscach publicznych, zniesieniem ograniczeń dotyczących koronawirusa i szczepień czy wprowadzeniem coraz to ambitniejszych rozwiązań w kwestii energii odnawialnej. Jednak w wielu przypadkach inicjatywy i referenda zawodzą – tylko około 10 proc. inicjatyw i 40 proc. referendów ostatecznie przechodzi.
Federalna Unia Demokratyczna Szwajcarii w ciągu 42 dni musiałaby zebrać 2000 ważnych podpisów, aby referendum w sprawie Eurowizji mogło się odbyć.
„Celem inicjatywy czy referendum jest często zwrócenie uwagi politycznej na daną kwestię, włączenie jej do programu politycznego, nawet jeśli tylko kilka osób w parlamencie by ją poparło. Jesteś w stanie zainicjować ogólnokrajową dyskusję na temat, który być może wcześniej został zignorowany przez politykę” podkreśla Samuel Kullmann, lider kampanii referendalnej.
żródło: POLITICO, tekst: Olga Koczuk
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement

Polecane

Nowa wystawa jesieni. Józef Chełmoński w Muzeum Narodowym w Warszawie

Nowa wystawa jesieni. Józef Chełmoński w Muzeum Narodowym w Warszawie

Tak będzie wyglądała nowa siedziba TR Warszawa

Tak będzie wyglądała nowa siedziba TR Warszawa

Polska drag queen wystąpi w Berlinie przed Chappell Roan – nową sensacją popu

Polska drag queen wystąpi w Berlinie przed Chappell Roan – nową sensacją popu

Nowy film z Kate Winslet zrobili Polacy. „Kate niczego nie odpuszcza”

Nowy film z Kate Winslet zrobili Polacy. „Kate niczego nie odpuszcza”

Trwają poszukiwania obsady Pottera. Rozpoczął się casting do nowego serialu o młodych czarodziejach

Trwają poszukiwania obsady Pottera. Rozpoczął się casting do nowego serialu o młodych czarodziejach

Dziewięciogodzinny dokument o Prince'ie. Rodzina zmarłego muzyka mówi stanowcze „NIE”

Dziewięciogodzinny dokument o Prince'ie. Rodzina zmarłego muzyka mówi stanowcze „NIE”