Wrażliwość. To słowo oddaje esencję filmu „Pasażerowie nocy” z Charlotte Gainsbourg [recenzja]

Autor: Karolina Bordo
06-10-2022
Wrażliwość. To słowo oddaje esencję filmu „Pasażerowie nocy” z Charlotte Gainsbourg [recenzja]
mat. prasowe Galapagos
W piątek 7 października do kin wchodzi najnowszy film z udziałem Charlotte Gainsbourg, laureatki Złotej Palmy za rolę w „Antychryście” Larsa von Triera. „Pasażerowie nocy” to opowieść osadzona w Paryżu lat 80., historia o miłości, współczuciu, docenianiu piękna i drobnych przyjemności takich jak kino, pomimo trudów życia codziennego. Wrażliwość to słowo, które najlepiej oddaje esencję najnowszej produkcji Mikhaëla Hersa („Na zawsze razem”). Obok Gainsbourg na ekranie m.in. Noée Abita znana z filmu „Ava”.

Nowa nadzieja, stare problemy

Historia zaczyna się w noc wyborczą 10 maja 1981 roku, kiedy w drugiej turze wyborów prezydenckich wygrywa Francois Mitterrand, zostając pierwszym socjalistycznym prezydentem V Republiki Francuskiej. Wówczas Paryż zalewają świętujący mieszkańcy, a wśród nich Elisabeth, którą niedawno opuścił mąż, z dwojgiem nastoletnich dzieci. Kobieta zaczyna borykać się z problemami codzienności, w dodatku nigdy nie pracowała, a przy tym jest odpowiedzialna za dwoje ludzi wchodzących w dorosłe życie. To wszystko rozgrywa się na tle archiwalnych kadrów z Paryża lat 80., istnej pocztówki z czasów.
„Chciałem wrócić do lat 80. bez specjalnej nostalgii, choć oczywiście ta opowieść jest trochę melancholijna. Zależało mi na zawarciu w niej esencji tamtego okresu, ukazaniu ówczesnych brzmień, faktur, barw. Te wspomnienia noszę w sobie do dziś”, powiedział reżyser PAP.

O czułości

W pewnym momencie Elisabeth spotyka na swojej drodze 18-letnią bezdomną dziewczynę, Talulah (Noée Abita), która wywróci życie jej rodziny do góry nogami. Podczas seansu nieraz można odnieść wrażenie powierzchowności i naiwności w ukazaniu problemów każdego z bohaterów, jednak nie one grają w filmie pierwsze skrzypce. Na piedestale reżyser postawił wrażliwość – na świat, siebie nawzajem, piękno (szczególne miejsce poświęcił kinu). Bohaterowie są czuli, empatyczni, współczujący. To uczucia, o których często zapominamy w prozie codziennego życia, szczególnie gdy w grę wchodzą problemy. Mikhaël Hers przypomina nam, że otwartość na innych i dostrzeganie drobnych dobrych spraw może wiele zmienić w naszej perspektywie i pomóc nawet w najgorszych tarapatach. „Pasażerowie nocy” to nostalgiczne zdjęcia i doskonały casting, świetna propozycja na kojący wieczór. Nie tylko Charlotte Gainsbourg spisała się na medal, każdy rewelacyjnie odegrał swoją rolę.
FacebookInstagramTikTokX